Największa rafineria w Europie, Shell’s Pernis w Holandii, doznała w środę awarii, co może pogorszyć i tak już pogarszającą się sytuację zaopatrzenia w paliwo w północno-zachodniej Europie z powodu strajków we Francji.  

Shell Pernis powiedział późno w środę, że „Z powodu awarii jednej z naszych instalacji jesteśmy zmuszeni do rozpalenia”.

Shell bada przyczynę awarii i robi wszystko, aby jak najszybciej rozwiązać problem i ograniczyć uciążliwość dla mieszkańców w pobliżu rafinerii pod Rotterdamem – poinformowała firma.

Rządy zostały poinformowane o awarii największej rafinerii w Europie, powiedział Shell w oświadczeniu wydanym przez  Bloomberg, ale nie wdawał się w szczegóły dotyczące potencjalnych strat w dostawach paliwa.

Podaż paliwa w Europie jest już napięta w związku z trwającym strajkiem w większości francuskich rafinerii, a jeśli awaria holenderskich rafinerii doprowadzi do dalszych strat w dostawach, europejski rynek oleju napędowego będzie miał jeszcze mniej podaży, mniej niż cztery miesiące przed embargiem UE import rosyjskich paliw drogą morską.

Dystrybucja paliw we Francji jest nadal zakłócana przez trwające strajki w rafineriach. Nie widać końca akcji protestacyjnej, która pozbawiła ponad 60% francuskich zdolności rafineryjnych. Na początku tego tygodnia Francja zapowiedziała, że  ​​zrekrutuje niezbędnych pracowników do obsadzenia francuskiego magazynu ropy Exxon i zagroziła, że ​​zrobi to samo dla francuskich rafinerii Total, jeśli rozmowy nie dojdą do skutku. Jednak pracownicy rafinerii Total w Donges postanowili we wtorek rozpocząć strajk w środę, powiedział francuski związek CGT.

Francuscy ministrowie  powiedzieli dziś, że TotalEnergies powinna podnieść pensje robotnikom, którzy strajkują od dwóch tygodni.

„Jeśli zna się zyski, które osiągnęli… firmy, które mają zdolność do podnoszenia płac, a Total jest jednym z nich”, powiedział lokalnemu radiu francuski minister finansów Bruno Le Maire, cytowany przez Reutersa.

Minister energetyki Agnes Pannier-Runacher wezwała w czwartek TotalEnergies do podniesienia płac, mówiąc, że firma może sobie na to pozwolić i że „wszyscy muszą wrócić do stołu negocjacyjnego”.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

4 komentarze

  1. Była Plandemia teraz jest PlanFatum – wszędzie awarie. Myślą, że normalsi łykną tę zasłonę dymną mającą za cel podtrzymywanie kryzysu i realizację Wielkiego Resetu. „Elitarna kabała podżegaczy” kontynuuje swoje satanistyczne scenariusze.

  2. Globaliści kryminaliści na różne sposoby robią wielki reset. Jak się normalni Amerykanie obudzą to piekło pejsatych nie uratuje

Napisz Komentarz

Exit mobile version