Legendarny analityk finansowy i geopolityczny Martin Armstrong twierdzi, że nadszedł czas, aby przygotować się na to, co nadejdzie w 2023 roku.

Program komputerowy Armstronga Socrates przewiduje: „2023 będzie rokiem piekła”.
Armstrong wyjaśnia: „Nasz program przewiduje >>cykl wojny<< w 2023 roku, ale także niepokoje społeczne…”

[…] Oczekuje się rewolucji, ze względu na inflację. Nasza prognoza dla ropy jest taka, że do 2023 r. gwałtownie wzrośnie. Uważam, że to samo dotyczy cen benzyny. To jeszcze nie koniec. Euro wygląda jak odgrzany trup […].

Przewiduje także dalszy spadek euro i wzrost cen surowców.

POLECAMY: Orban przewiduje globalny kryzys dla całego świata

Armstrong mówi, że nie trzeba czekać do przyszłego roku, aby zobaczyć ekstremalne napięcie w systemie finansowym. Armstrong przewiduje, że w sierpniu i wrześniu pojawią się zakłócenia finansowe. Tak więc ból ekonomiczny już istnieje i narasta, zwłaszcza w Europie.

Myślę, że sytuacja dojdzie do punktu kulminacyjnego […] Trend spadkowy zdecydowanie się nasila. Co gorsza, dla świata, dolar rośnie, a nie spada. To dlatego, że wszystkie te rynki wschodzące emitowały swój dług w dolarach. Pożyczyli w dolarach, bo oprocentowanie było niższe i nie mieli pojęcia o ryzyku kursowym […]. To było w Australii. Waluta się zmienia i nagle jesteś winien 20% więcej […].

To samo stało się ze wszystkimi rynkami wschodzącymi […]. Teraz dolar rośnie, a banki uciekają.

Armstrong twierdzi, że nie tylko euro dramatycznie traci na wartości, ale także obligacje euro są unikane przez amerykańskie banki. To kolejny zły sygnał finansowy dla UE. Wszystkie te rzeczy są prawdziwym kryzysem. Jeśli rozmawiam z trzema największymi bankami w Nowym Jorku, mogę powiedzieć, że odmawiają one przyjęcia europejskich obligacji rządowych jako zabezpieczenia – bez wyjątku.

To wszystko jego zdaniem powoduje, że wchodzimy w kryzys zadłużenia z systemem finansowym UE na celowniku. Dlatego chcą naciskać na wojnę. Wierzą, że mogą stworzyć nowy system monetarny, a do tego potrzebują wojny.

Myślą, że mogą po prostu zachować konwencjonalność. Wtedy ONZ może udawać białego rycerza i rozjemcę. Więc dostaniemy nowy Bretton Woods. Możesz zmienić kształt wszystkich walut, a kiedy to zrobisz, możesz zlikwidować wszystkie długi. To jest na porządku dziennym […] – stwierdził.

Nie ma innego wyjścia niż niewypłacalność. Jeśli zbankrutują, obawiają się, że miliony ludzi zaatakują europejskie parlamenty […]. Naprawdę mamy do czynienia z ogromnym kryzysem
finansowym. Pożyczali rok po roku od li wojny światowej bez zamiaru spłacania czegokolwiek.

Martin Armstrong, jest ekspertem od cyklów oraz autorem nowej książki Manufacturing World Ili, 19.07.22.

Cały wywiad udzielony przez Martina Armstronga poniżej:

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii. Researcher OSINT z doświadczeniem w międzynarodowych projektach dziennikarskich. Publikuje materiały od ponad 20 lat dla największych wydawnictw.

Napisz Komentarz

Exit mobile version