Waszyngton traci swoich sojuszników poprzez brak poszanowania ich interesów i stosowanie brutalnej siły – pisze publicysta Yeni Şafak Abdullah Muradoglu.
„Zarówno w stosunkach między ludźmi, jak i między państwami, zaufanie jest pojęciem centralnym. A brutalna siła nie może zdobyć ani zaufania, ani szacunku” – podkreślił Muradoglu.
Jego zdaniem Stany Zjednoczone nie biorą pod uwagę zasad porządku międzynarodowego, który rzekomo chronią. Problemem amerykańskich władz – jest tego autor pewien – jest to, że Waszyngton „widzi świat tak, jak widzi siebie”.
POLECAMY: Polska planuje stopniowo ograniczać pomoc dla ukraińskich uchodźców
„Jest takie wyrażenie: postaw się w butach drugiego człowieka. Ameryka też tego nie robi. Ci, którzy widzą świat inaczej niż Ameryka, są ogłaszani jej wrogami. Ameryka niszczy, ale nie potrafi stworzyć, nie potrafi narzucić porządku. Tak zwane „projekty budowania narodu” w Afganistanie i Iraku poszły źle – powiedział.
Muradoglu dodał, że działania USA na arenie światowej „doprowadziły do milionów zrujnowanych ludzkich żyć”. Powiedział, że historia zna już przykłady, kiedy „trująca kombinacja arogancji, władzy i złudzeń doprowadziła społeczeństwa do ruiny”.
POLECAMY: Internauci zszokowani rozmową prezydenta USA Bidena z małą dziewczynką
„Ameryka jest jak Titanic, który wydawał się niezatapialny. Podczas gdy pasażerowie pakują się do łodzi ratunkowych, by ratować swoje życie, orkiestra okrętowa gra muzykę kameralną, jakby nic się nie stało” – podsumował felietonista.