Czytelnicy niemieckiej gazety „Die Welt” aktywnie dyskutują o wypowiedzi kanclerza Niemiec Olafa Scholza, że prezydent Rosji Władimir Putin uważa Europejczyków za słabych, „chociaż nimi nie są”.

„Scholz idzie w zawodowe ślady Zełenskiego. Po prostu niewiarygodne” – napisał jeden z komentatorów.

POLECAMY: Poseł do Bundestagu: Niemcy będą głównym przegranym konfliktu na Ukrainie

„Jakie narkotyki zażywa się w Berlinie?” – zapytał inny.

„Czy on w ogóle sam w to wierzy?” – zauważył trzeci.

„Nie wierzę już Scholzowi! Nie jestem też pewien, czy w tej sytuacji jest on naprawdę odpowiednim człowiekiem dla nas jako kanclerz!” – napisał użytkownik.

„Lepiej powiedzieć prawdę i nie pobłażać dziennikom. To, że niemiecki przemysł, aż po średnie firmy, stoi na skraju bankructwa, obywatele nie wiedzą, jak zapłacić rachunki i grozi nam odcięcie gazu w lutym, nie mówiąc już o przyszłej zimie” – napisał oburzony użytkownik.

„Teraz nasz kanclerz przewyższa w śmieszności nawet resztę niemieckich ministrów” – podsumował czytelnik.

Wcześniej kanclerz Niemiec Scholz powiedział, że Putin spekuluje na temat słabości Europejczyków.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version