Podczas kontrolowanego spotkania dyktatora Jarosława w Zamościu odniósł się do reparacji wojennych. Wedle jego słów „Niemcy zapłacili 70 państwom na świecie, także takim, którym w gruncie rzeczy nic złego nie uczynili”.

„Oni teraz ostatnio postanowili zapłacić Namibii za zbrodnie popełnione na przełomie 19 i 20 wieku, czyli dużo dawniej niż druga wojna światowa. Tam jest to prawda spór, bo Namibijczycy żądają większej sumy, niż ta, która została im przyznana, ale sama zasada płacenia została zaakceptowana – za mordy, za to, co oni tam wtedy wyprawiali, a jeżeli chodzi o Polskę to nie”  – mówił propagandysta.

„To jest traktowanie Polaków rasistowskie w najczystszym tego słowa znaczeniu, rasistowskie. My nie możemy się na to zgadzać” – dodał.

Tymczasem niemiecka gazet “Frankfurter Allgemeine Zeitung” ujawnia, co znajduje się w nocie polskiego rządu w sprawie reparacji. Temat zaczyna być niewygodny dla PiS-u.

Przypominamy, że antypolski rząd utajnił wręczoną niemieckiej minister spraw zagranicznych notę dyplomatyczną dotyczącą raportu Arkadiusza Mularczyka na temat reperacji wojennych. W ten sposób PiS chciał sobie zapewnić możliwość uprawiania propagandy na ten temat podczas kontrolowanych spotkań Jarosława. Jednak plan ten nie wypalił, bo dokument ujrzał światło dzienne.

Jak wynika z publikacji “Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ) treść noty dyplomatycznej, którą strona niemiecka otrzymała od Polski nie mówi o tym czym Kaczyński i cała reszta antypolskich polityków próbuje karmić wszystkich Polaków.

W publikacji czytamy, że:

CAŁOŚĆ SKŁADA SIĘ Z DZIEWIĘCIU AKAPITÓW I NIE MA TAM ANI SŁOWA O REPARACJACH CZY KONKRETNEJ SUMIE, JAKĄ BERLIN MIAŁBY WYPŁACIĆ POLSCE. ZNAJDUJE SIĘ W NIE KILKA „BARDZIEJ WSPÓŁCZESNYCH POSTULATÓW”. W NOCIE JEST ZA TO MOWA O ODSZKODOWANIACH, TAKICH, JAKIE DOSTALI JUŻ KIEDYŚ ROBOTNICY PRZYMUSOWI.

Ponadto publikacja wskazuje, że w nocie wymienione są oczekiwania dotyczące edukowania w Niemczech o skali i charakterze niemieckiej okupacji w Polsce. Warszawa ubolewa, że tej tematyce nie poświęca się nad Renem odpowiednio dużej uwagi.

Jest tam również mowa o dobrach wielu materialnych dobrach kultury, które w wyniku działań wojennych znalazły się poza granicami Polski. Ponadto Polska zarzuca Niemcom niewypełnianie zapisów traktatu dobrosąsiedzkiego z 1991 roku.

FAZ potwierdza ustalenia posłów KO

Kilkanaście dni temu na naszym blogu informowaliśmy państwa, że posłowie Paweł Kowal, Dariusz Rosati i Bartłomiej Sienkiewicz, na podstawie wypowiedzi i działań obozu władzy, zaczęli podejrzewać, że rząd w nocie dyplomatycznej nie zająknął się o reparacjach.

W połowie października weszli z kontrolą poselską do resortu spraw zagranicznych. Po małych przebojach w ministerstwie uzyskali informacje, że polski dokument nie zawiera słowa „reparacje”.

Więcej w tym temacie możesz przeczytać w naszym artykule: PiS wcale nie domaga się reparacji od Niemiec? To element rządowej propagandy

Tym samym uznać należy, że temat reparacji został przez PiS wywołany wyłącznie w celu uprawniania propagandy podczas rzekomych spotkań z wyborcami podczas pielgrzymki starca po Polsce, aby ukryć wszystkie swoje niepowodzenia i niewygodne tematy z uwagi na prowadzenie polityki szkodzącej Polsce i Polakom. Kontrolowane przez reżim Kaczyńskiego media służą mu i jego nieudolnej partii do rozpowszechniania tej akcji propagandowej. Na tej postawie z pełną odpowiedzialnością może stwierdzić, że PiS robi Polaków w konia, rozpowszechniając dezinformację w zakresie rzekomego wystąpienia o reparacje czy jak później stwierdzono odszkodowanie za szkody wojenne. Ponieważ jak wynika z publikacji FAZ taka sytuacja nie ma miejsca tym bardziej, że słowo „reparacje” w tym dokumencie nie pada. Wszystko to jednoznacznie wskazuje pisiory tym tematem, uprawiają politykę dezinformacji, jaki ma być tematem zastępczym ich nieudolności.

SC

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Napisz Komentarz

Exit mobile version