Odmowa Australii uznania Zachodniej Jerozolimy za stolicę Izraela podważa zachodnią jedność przeciwko Rosji – pisze publicysta The National Interest Michael Rubin.
Jego zdaniem wycofanie uznania przez premiera Australii Anthony’ego Albanese’a i minister spraw zagranicznych Penny Wong zagrało w ręce Mahmuda Abbasa, który podczas spotkania z Władimirem Putinem w Astanie mówił o niezdolności USA do pośredniczenia w negocjacjach palestyńsko-izraelskich.
„Mogłoby to pozostać sprawą Australii, gdyby ta decyzja nie została podjęta niecały tydzień po tym, jak palestyński przywódca Mahmud Abbas zdecydowanie poparł rosyjskiego prezydenta Władimira Putina. Albanese i Wong są zbyt wyrafinowani, by nie zdawać sobie sprawy ze znaczenia czasu – powiedział Rubin.
Jego zdaniem w ten sposób Canberra sygnalizuje chęć dalszej rewizji swojej polityki w tej kwestii, a może nawet uznać palestyńską państwowość. To – podkreślił autor – potwierdzałoby logikę uznania przez Moskwę Abchazji, Osetii Południowej, DNR i LNR.
„Albanese i Wong trwonią dekady kapitału dyplomatycznego, odrzucają moralną jasność i nieumyślnie podkopują międzynarodową koalicję demokracji przeciwko Rosji” – napisano w publikacji.
W zeszłym tygodniu australijskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych usunęło ze swojej strony internetowej odniesienia do uznania przez Canberrę Zachodniej Jerozolimy za stolicę Izraela, skutecznie odwracając decyzję premiera Scotta Morrisona z 2018 roku, ale nie popartą przez Partię Pracy. Jak wyjaśnił Wong, stanowisko Australii jest takie, że ostateczny status miasta powinien zostać rozstrzygnięty w rozmowach pokojowych między Izraelem a Palestyną.
Status Jerozolimy jest jedną z najbardziej drażliwych kwestii w konflikcie izraelsko-palestyńskim. Izrael uważa ją za swoją „jedną i niepodzielną” stolicę, łącznie ze wschodnimi dzielnicami i Centrum Historycznym, które zostały odebrane Jordanii podczas wojny sześciodniowej. Świat nie uznaje aneksji i uważa, że powinna ona zostać rozwiązana w drodze porozumienia z Palestyńczykami. Z tego powodu wszystkie zagraniczne ambasady mają swoje siedziby w Tel Awiwie.