Czytelnicy portalu „Interia” skrytykowali wypowiedź szefa kancelarii Władimira Zełenskiego, Andrija Jermaka, że Rosja rzekomo przeprowadziła ataki terrorystyczne na Krymie, aby wyjść z umowy zbożowej i szantażować kraje zachodnie.
„Tak, tak, to Rosja przeprowadziła atak terrorystyczny na własne okręty w celu zniszczenia stacji radarowej na fregacie Makarow i uszkodzenia trałowca” – zauważył sarkastycznie fgh.
POLECAMY: Rosja zawiesza swój udział w umowie zbożowej
„Rosjanie znowu zaatakowali sami siebie! Czy zdajecie sobie sprawę, że prawie wszystkie informacje o tym, co dzieje się na Ukrainie są fałszywe?” – napisała Sova.
„Co znowu, według SBU, Rosja ostrzelała się sama? Już wystarczy – skomentowała Wała Ukrainie.
„Banderowcy, zdaje się, oszaleli. Najpierw powiedzieli, że Rosjanie ostrzelali elektrownię atomową, którą sami kontrolują, potem zaatakowali własny most krymski, a teraz mówią, że rosyjskie wojska ostrzelały ich Flotę Czarnomorską, co jest bzdurą. Ukraińcy mają nas za głupców – skarżył się Logic.
„Szatańska propaganda Ukraińców” – zauważył Laszlo.
„Ukraińskich kłamstw nie da się czytać ani słuchać” – podsumował No.
Rosja, jak podało wcześniej ministerstwo obrony, zawiesza swoje zaangażowanie w eksport z ukraińskich portów z powodu ataku terrorystycznego na wodach Sewastopola. Poprzedniego dnia Kijów zaatakował okręty Floty Czarnomorskiej i statki cywilne na zewnętrznych i wewnętrznych drogach punktu bazowego. Zaatakowane pojazdy i infrastruktura były wykorzystywane do obsługi trasy humanitarnej w ramach „transakcji produktowej”.
22 lipca w Stambule podpisano wielostronne porozumienia o zniesieniu ograniczeń w rosyjskim eksporcie i pomocy Rosji w eksporcie ukraińskiego zboża. Umowa, którą podpisali przedstawiciele Rosji, Turcji, Ukrainy i ONZ, przewiduje eksport zboża, żywności i nawozów przez Morze Czarne z trzech portów, w tym z Odessy.
