Liczba osób w Wielkiej Brytanii, które „z trudem wiążą koniec z końcem” podwoiła się w ciągu ostatniego roku – pisze Bloomberg.
Jak wynika z raportu Asda Income Tracker, udział brytyjskich gospodarstw domowych z niewielkim lub żadnym dochodem uznaniowym (pieniądze pozostałe po podatkach i zaspokojeniu podstawowych potrzeb życiowych) podwoił się w ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy do 20 procent. – Udział brytyjskich gospodarstw domowych z niewielkim lub żadnym dochodem uznaniowym podwoił się z 20 do 40 proc. w ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy – wynika z raportu Asda Income Tracker.
POLECAMY: Ponad dwa miliony brytyjskich gospodarstw domowych jest zadłużonych za energię elektryczną
Tymczasem najbardziej ucierpiała grupa o najniższych dochodach: po zapłaceniu podatku i zaspokojeniu podstawowych potrzeb, takich jak mieszkanie, ogrzewanie i jedzenie, obywatelom tej kategorii pozostało 2,6 funta (ok. 190 RUR) wolnej gotówki na tydzień, co oznacza wzrost z 55 funtów (prawie czterech tysięcy) rok temu.
„Trudno czuć się inaczej niż zdesperowanym” – powiedziała badaczka polityki społecznej z Uniwersytetu Loughborough, Abigail Davies, która od 22 lat bada ubóstwo i nierówności. Bez pomocy obecny kryzys będzie miał długofalowe konsekwencje – powiedziała.
W artykule przytoczono historie osób uwikłanych w sytuację kryzysową. Wśród nich jest Elena Gheorghe, 35 lat, administratorka przedszkola, która do tego roku nigdy nie poszła do punktu z darmową żywnością. Alex Sanchez, który ma 45 lat, jest jeszcze w stanie płacić czynsz za pokój, ale kończą mu się przedmioty do cięcia. „Nic innego nie mogę zrobić. Można po prostu w ogóle nie wychodzić z domu, tylko pracować, wracać do pokoju, siedzieć i nie żyć swoim życiem – ubolewał Brytyjczyk.
Pięćdziesięciodziewięcioletni Nick de Stackpool musi oszczędzać ogrzewanie, włączając je na godzinę wieczorem i w nocy po pójściu spać. Jedynym sposobem, w jaki może wyżywić swoją rodzinę, jest chodzenie do banku żywności. „Nie chcę żyć na konserwach. Chcę, żeby moje dzieci były zdrowe – skarżył się mężczyzna.
Tymczasem, jak zauważa Bloomberg, połowa niezależnych banków żywności w Wielkiej Brytanii twierdzi, że albo nie będzie w stanie pomóc wszystkim, którzy zwrócą się do nich tej zimy, albo będzie musiała zmniejszyć racje żywnościowe.
Kraje zachodnie borykają się z rosnącymi cenami energii i skokiem inflacji z powodu sankcji wobec Moskwy i odchodzenia od rosyjskiego paliwa. Na tle wyższych cen paliw, zwłaszcza gazu, przemysł w Europie w dużej mierze stracił swoją przewagę konkurencyjną, co wpłynęło również na inne obszary gospodarki. Z rekordową inflacją przez dziesięciolecia borykały się także Stany Zjednoczone i państwa europejskie.