Każdy Polak z pewnością pamięta gest Joanny Lichockiej ze środkowym palcem, jaki został skierowany w stronę opozycji. Problemy z tego powodu może mieć Borys Budka.

Skandaliczne zachowanie „posłanki” propagandowej partii PiS pod banderą Jarosława Kaczyńskiego miało miejsce w lutym 2020 roku, podczas sejmowego głosowania nad przekazaniem „mediom publicznym” 2 mld złotych, posłanka Joanna Lichocka pokazała opozycji środkowy palec. Tłumaczyła później, że nie był to wulgarny gest, a próba „potarcia oka”.

– Przesuwałam dwukrotnie palcem pod okiem, energicznie, bo byłam zdenerwowana. Nic więcej, a politycy PO sądzą po sobie – wyjaśniała, ale chyba nikogo to nie przekonało. Sejmowa komisja etyki ukarała posłankę, a wizerunek Lichockiej i palca trafił na billboardy.

Rok później Lichocka złożyła wniosek o uchylenie immunitetu Borysowi Budce. Jej prawnik złożył w sądzie wniosek o zniesławienie przeciwko Budce i zapowiedział również pozew cywilny. Politykowi, PO które podobnie jak PiS obecnie uprawa proukraińską politykę, na jakiej cierpią Polacy, zarzucano kierowanie „swoistą grupą przestępczą”, która łamała prawo, znieważając Lichocką.

– Głosowała za przyznaniem 2 mld złotych na finansowanie kłamstwa, hejtu i propagandy w tzw. publicznych mediach zamiast na ratowanie życia. Cała Polska widziała jej środkowy palec, który stał się symbolem buty i arogancji władzy. Zamiast przeprosić, Lichocka robi z siebie ofiarę – skomentował wówczas sprawę Budka.

Temat skandalicznego zachowania posłanki powraca jak bumerang. Budka został pozwany przez Suchocką z art. 212 kodeksu karnego, który to przepis dotyczy zniesławienia. Chodzi o jej zdjęcia, które posłowie PO pokazali na konferencji prasowej.

– Jutro pod osłoną nocy debata o odebraniu mi immunitetu za to, że pozwoliłem na nagłośnienie tego bulwersującego zachowania. Za grosz wstydu nie mają… – napisał polityk na Twitterze.

– Bardziej chyba nie można sobie strzelić już nie w stopę, ale w kolano. […] Prawnicy łapią się za głowy. Chyba Kaczyński nie dopilnował posłanki, która naraża się na śmieszność. Po dwóch latach będziemy mogli przypomnieć haniebny gest posłanki Lichockiej i ówczesne głosowanie za 2 mld zł na TVP – skomentował sprawę w rozmowie z WP.

Reżim Kaczyńskiego pokazuje coraz mocniej obsesję na punkcie Tuska i jego partii. Miejmy jednak nadzieję, że już niedługo totalitarny ustrój państwa, jaki został w okresie pseudo pandemii bardzo mocno uwidoczniony, zostanie zakończony a osoby drwiące z Konstytucji oraz działające na szkodę interesu Polski i Polaków poniosą konsekwencje prawne za to działanie. Odnosząc się do treści zarzutu z art. 212 k.k. uznać należy, że faktycznie jest to śmiech na sali, ponieważ dotyczy on zniesławienia, do jakiego w żaden sposób nie można zaliczyć zachowania Borysa Budki w zakresie sprawy z „gestem Lichockiej”.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Napisz Komentarz

Exit mobile version