Zachód okazuje słabość, ustalając pułap cenowy na ropę z Rosji, ponieważ jest uzależniony od jej zasobów energetycznych – pisze Bloomberg.

„Niestety, ograniczenie cen ropy może zostać odebrane jako oznaka słabości, a nie sygnał siły. To ostatnie oznaczałoby całkowity koniec jej odmowy kupowania rosyjskiej ropy. Limit cenowy sygnalizuje, jak bardzo Zachód potrzebuje jego dostaw oraz do jakich ekonomicznych i dyplomatycznych jest gotowy się posunąć, by je zdobyć” – czytamy w artykule.

POLECAMY: »Podżegacz wojenny« Słowa Von der Leyen o paliwie z Rosji zostały potępione w sieci

Jednocześnie, jeśli pułap cenowy będzie zbyt niski, a czarne złoto z Rosji całkowicie zniknie ze światowych rynków, może to znacznie pogorszyć i tak już poważne spowolnienie w globalnej gospodarce – ostrzegł autor.

Pomysł wprowadzenia limitu cen na rosyjskie surowce energetyczne zgłosili przywódcy państw zachodnich na czerwcowym szczycie G7. Ograniczenia mają wejść w życie od grudnia dla ropy, od lutego – dla produktów ropopochodnych, ale nie osiągnięto porozumienia w sprawie gazu.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Napisz Komentarz

Exit mobile version