Klienci popularnych sieci sklepów skarżą się na powtarzające się problemy z dostępnością niektórych towarów. W części sklepów mniejszy niż zwykle wybór dotyczy wędlin czy mięsa, w innych np. papieru toaletowego. Handlowcy tłumaczą to przejściowymi kłopotami lub zawirowaniami.

Okazuje się jednak, że kłopoty z zaopatrzeniem sklepów to nie tylko lokalny przypadek. Sygnały o problemach płyną z Warszawy, Częstochowy, Krakowa, Gdyni czy Poznania. „W zależności od lokalizacji są trudności z dostępnością mleka, mięsa, śmietany, cukru, soli, papieru toaletowego, jajek, papieru, oleju i wielu innych produktów” – czytamy.

W tym sklepie jest wydzielone stoisko z wędlinami, mięsem, serem, sałatkami, na którym się zaopatruję, gdyż towar pochodzi od lokalnych producentów, jest świeży, często sprzedawany po promocyjnych cenach – mówi pani Halina. – Ostatni raz na zakupach byłam w piątek koło południa. Chciałam kupić 20 deko polędwicy sopockiej albo szynki kruchej i 20 deko sera żółtego. Z serem nie było problemu, ale nie dostałam ani polędwicy ani szynki, musiałam kupić inną wędlinę. Zapytałam sprzedawczynię, czy jest to spowodowane pobliskim remontem i utrudnieniami komunikacyjnymi, ale powiedziała, że Biedronka kłopoty z towarem ma w całym kraju.

przekazała jedna z klientek.

Dwa tygodnie temu w tym samym sklepie nie można było żółtego sera od jednego producenta, który wcześniej również był w stałej sprzedaży. Ekspedientka tłumaczyła, że został zamówiony, ale „nie dojechał”.

Z czego wynikają braki towaru w sklepach?

W niektórych placówkach Rossmanna widać braki papieru toaletowego i ręczników papierowych. Część półek jest zapełniona w jednej trzeciej lub połowie, inne świecą pustkami. Jakub Jankowski z biura prasowego sieci zapewnia, że sytuacja jest przejściowa i może wynikać z kilku przyczyn.

Jedna to promocje, które sprawiają, że tańszy produkt szybko znika z półek, a nasi pracownicy nie zawsze zdążą na bieżąco uzupełnić zapasy – mówi Jakub Jankowski. – Część towaru znajduje się w magazynie na zapleczu danego sklepu, ale resztę trzeba dostarczyć z magazynu centralnego, co zajmuje więcej czasu.

Okazuje się także, że Rossmann dwa razy do roku wprowadza nowości, a takich towarów jest nawet 7 tys. Ostatnia zmiana miała miejsce niedawno – w październiku, część półek może być pusta, gdyż została przygotowana na nowy towar.

Przejściowo puste półki to nie tylko problem Biedronki czy Rossmanna. Poszczególnych artykułów brakuje też w innych sieciach sklepów, a braki są uzupełniane w miarę możliwości.

Dlaczego w Biedronkach widać puste półki?

Sytuacja – nawet jeśli jest tylko lokalnym problemem z dostawami – wydaje się trudna. Sklepy muszą liczyć się z utraconą sprzedażą i frustracją klientów, którzy idą na zakupy do sklepów konkurencyjnych sieci, które takich problemów nie mają. Biedronka ponosi więc straty, które odbiją się finalnie na jej wynikach.

Pracownicy sklepów wskazywali na kilka problemów, w tym zmianę magazynu, z którego sklepy są zaopatrywane, co pociągnęło za sobą zmiany godzin w jakich towar trafiał do sklepów. W pierwszych dniach dostawy przyjeżdżały ok. południa, tym samym przez pierwsze godziny dnia towaru nie było, a później pracownicy mieli ogromne problemy z wyłożeniem towaru na półki.

sc:tomaszowmazowiecki

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii. Researcher OSINT z doświadczeniem w międzynarodowych projektach dziennikarskich. Publikuje materiały od ponad 20 lat dla największych wydawnictw.

Napisz Komentarz

Exit mobile version