Na Ziemi jest już 8 miliardów ludzi. Rekord mieszkańców naszej planety został pobity o godz. 9 naszego czasu.
To kamień milowy w rozwoju ludzkości – oceniła Organizacja Narodów Zjednoczonych.
Kamienie milowe, czyli jak rosła liczba ludności
Pierwszym przełomem był rok 1804. Wtedy liczba ludności przekroczyła miliard.
Na kolejny „kamień milowy” musieliśmy poczekać blisko 130 lat – w 1930 r. na Ziemi mieszkały 2 mld ludzi.
Później przyrost naturalny znacznie przyspieszył. W 1960 r. było nas 3 mld, liczbę 4 mld przekroczyliśmy w 1974 r., a 5 mld w 1987 r., 6 mld w 1998 r. Ostatni rekord padł w 2010 r. – wtedy na Ziemi żyło 7 mld ludzi.
Według prognoz ONZ kolejny rekord padnie w 2037 r. – wtedy ma nas być 9 mld. W 2058 r. na Ziemi ma żyć 10 mld ludzi.
ONZ podkreśla, że kraje o najwyższym poziomie płodności to zazwyczaj kraje o najniższym dochodzie na mieszkańca. Dlatego globalny wzrost populacji z czasem coraz bardziej widoczny jest w najbiedniejszych krajach świata, w większości w Afryce Subsaharyjskiej.
„Ten bezprecedensowy wzrost wynika ze stopniowego wydłużania się długości życia ludzkiego dzięki poprawie zdrowia publicznego, żywienia, higieny osobistej i medycyny. Jest on również wynikiem wysokiego i utrzymującego się poziomu płodności w niektórych krajach” – czytamy na stronie ONZ.
Populacja planety rośnie w najwolniejszym tempie od 1950 roku, spadając poniżej 1% w 2020 roku.
Najnowsze prognozy ONZ pokazują, że światowa populacja może wzrosnąć do około 8,5 miliarda w 2030 roku i 9,7 miliarda w 2050 roku, osiągając szczyt około 10,4 miliarda ludzi w latach 2080-tych i pozostając na tym poziomie do 2100 roku.
World Population Prospects 2022 odnotowuje również, że w wielu krajach w ostatnich dziesięcioleciach wskaźniki urodzeń znacznie spadły. Obecnie dwie trzecie światowej populacji żyje w kraju lub regionie, w którym współczynnik dzietności w ciągu całego życia wynosi poniżej 2,1 urodzeń na kobietę, czyli mniej więcej poziom wymagany do zerowego wzrostu w dłuższej perspektywie dla populacji o niskiej śmiertelności.
Przewiduje się, że populacja 61 krajów lub regionów spadnie o co najmniej 1% w latach 2022–2050 z powodu utrzymującego się niskiego wskaźnika urodzeń, a w niektórych przypadkach wysokiego poziomu emigracji.
Ponad połowa przewidywanego wzrostu światowej populacji do 2050 r. skupi się w ośmiu krajach: Demokratycznej Republice Konga, Egipcie, Etiopii, Indiach, Nigerii, Pakistanie, Filipinach i Zjednoczonej Republice Tanzanii. Oczekuje się, że Afryka Subsaharyjska przyczyni się do ponad połowy oczekiwanego wzrostu do 2050 r.
Podsekretarz Generalny ONZ ds. Gospodarczych i Społecznych Liu Zhenmin zwrócił uwagę na związek między wzrostem liczby ludności a zrównoważonym rozwojem: „Szybki wzrost liczby ludności utrudnia eliminację ubóstwa, walkę z głodem i niedożywieniem oraz rozszerzenie zasięgu systemów opieki zdrowotnej i edukacji. „
Jednocześnie osiągnięcie Celów Zrównoważonego Rozwoju, zwłaszcza tych związanych z ochroną zdrowia, edukacją i równouprawnieniem płci, pomoże obniżyć wskaźnik urodzeń i spowolnić wzrost liczby ludności na świecie – dodał.
W większości krajów Afryki Subsaharyjskiej, a także w niektórych częściach Azji, Ameryki Łacińskiej i Karaibów odsetek ludności w wieku produkcyjnym (od 25 do 64 lat) wzrasta z powodu niedawnego spadku wskaźnika urodzeń.
Przewiduje się, że odsetek światowej populacji w wieku 65 lat i więcej wzrośnie z 10% w 2022 r. do 16% w 2050 r. Oczekuje się, że do tego czasu liczba osób w wieku 65 lat i starszych na świecie będzie ponad dwukrotnie większa niż liczba dzieci poniżej 5 roku życia i mniej więcej taka sama jak liczba dzieci poniżej 12 roku życia.
Oczekiwana długość życia na świecie w chwili urodzenia osiągnęła 72,8 lat w 2019 r., co oznacza poprawę o prawie 9 lat od 1990 r. Przewiduje się, że dalsze spadki śmiertelności doprowadzą do średniej światowej długości życia wynoszącej około 77,2 lat w 2050 r. Jednak w 2021 roku oczekiwana długość życia w krajach najsłabiej rozwiniętych była o 7 lat niższa od średniej światowej.
Jeden komentarz
Po co powielacie te bzdury, że akurat dziś i akurat o 9 rano. Strona z licznikiem ludności świata ma wgrany program do rzekomego liczenia. Nie jest on oparty na rzeczywistej liczbie urodzin i zgonów, lecz opiera się na starych danych i prognozach. Czyli jest to program, w którym jest tyle ludności świata ile zaprogramował programista na zlecenie.