Wczoraj na naszym blogu opisywaliśmy chamskie rodem z rynsztoku zachowanie wicemarszałek Sejmu RP Małgorzaty Gosiewskiej nieudolnej partii PiS pod wodzą protaka Jarosława Kaczyńskiego wobec posła Konfederacji Grzegorza Brauna. W czwartek Konfederacja ogłosiła, że zbiera podpisy pod wnioskiem o odwołanie Gosiewskiej ze stanowiska.
POWIĄZANY: Gosiewska dała popis w sejmie, pokazując kulturę, jaka panuje w partii Kaczyńskiego [VIDEO]
W środę prostaczka Gosiewska pełniąca funkcje wicemarszałka Sejmu RP nie po raz pierwszy pokazała swoje prostactwo. Z wysokości swojego fotela zwyzywała Grzegorza Brauna od „chamów” i „ruskich onuc”.
Z ław sejmowych dało się słyszeć głosy sprzeciwu wobec skandalicznego zachowania marszałek.
W czwartek posłowie Konfederacji zorganizowali w Sejmie konferencję prasową, podczas której poinformowali o składaniu wniosku o odwołanie prostaczki Gosiewskiej z funkcji wicemarszałka Sejmu RP.
– Z całą pewnością jest to sytuacja, wobec której nie można przejść obojętnie, ale to jest także sytuacja, która potwierdza generalnie zachowanie pani wicemarszałek i to, jakie ona standardy wprowadza do polskiego parlamentaryzmu. To nie jest pierwszy raz, kiedy mamy do czynienia z tym, że pani wicemarszałek Gosiewska myli budynek Sejmu z pubem, karczmą, restauracją chyba, gdzie przebywa prywatnie – a nie gdzie pełni bardzo istotną, prestiżową funkcję wicemarszałka – mówił Tomasz Grabarczyk.
POLECAMY: Kolejna »elita« z PiS radzi Polakom jak zaoszczędzić na wakacje i »żreć« kanapki z kawiorem
– Konfederacja przeciwko patologii i upadkowi zasad w wykonaniu wicemarszałek Gosiewskiej – powiedział Winnicki. Jak dodał, członkowie Konfederacji są świadomi tego, że „poziom debaty parlamentarnej jest od lat stabilnie niski, natomiast to, co wczoraj wykonała pani marszałek Gosiewska, przekracza wszelkie granice, wszelkie normy”.
Poseł Winnicki wyjaśnił, że prostackie zachowanie Gosiewskiej było powodem złożenia wniosku o jej odwołanie, z jakim my w pełni się zgadzamy, ponieważ Sejm nie jest miejscem na tak chamskie i pruderyjne zachowanie.
– Potrzebujemy jeszcze kilku podpisów spoza naszego Koła Parlamentarnego, liczymy, że one się znajdą, że ten wniosek będzie procedowany. Liczymy na to, że w tym Sejmie, mimo wszystko znajdzie się większość do tego, żeby prostackie zachowania pani marszałek po prostu ukrócić poprzez jej odwołanie – podsumował Winnicki.
Pomówiony i zarazem zniesławiony poseł Braun podziękował wszystkim, którzy już na sali sejmowej dali wyraz swojemu zniesmaczeniu zachowaniem Gosiewskiej.
– Bardzo proszę o niepersonalizowanie tej kwestii – zastrzegł Braun. – My się tutaj upominamy o standardy, upominamy się zatem nie pro domo sua i tylko dla siebie, egoistycznie, upominamy się o te standardy dla wszystkich – mówił, dodając, że „większe kluby (…) podlegają również tej samej presji, temu samemu besztaniu, temu samemu sprowadzaniu mandatu poselskiego do poziomu karty rowerowej i legitymacji szkolnej – bo takie standardy wprowadza marszałek Sejmu – i w ślad za nią, wicemarszałkowie”.
Braun zaznaczył, że „te przejawy braku zdolności do słuchania ze zrozumieniem, na co reakcją jest agresja ze strony członków prezydium Sejmu, to nie jest eksces jednorazowy w wykonaniu akurat tej pani”.
– To jest norma Sejmu IX kadencji, to jest norma, której dorównuje niestety z rzadkimi wyjątkami, ale właściwie chyba całe Prezydium. To przemocowe Prezydium, zjednoczona łże-prawica i totalna opozycja – dodał. Jak zaznaczył, w Prezydium nie ma Konfederacji.