Kaczyński nie rezygnuje z kontrolowanego objazdu po Polsce. W sobotę propagandysta pojawił się w Jastrzębiu-Zdroju. Podczas „otwartego” spotkania z mieszkańcami odniósł się do ewentualnej wygranej wyborów przez opozycję. Prezes nieudanej partii z Nowogrodzkiej zasugerował, że prokuratorem generalnym mógłby wtedy zostać człowiek „określany jako koń”.
Kaczyński, bawiąc ze swoimi chochołami w Jastrzębiu-Zdroju (woj. śląskie) stwierdził, co może stać się, gdy wybory do parlamentu wygra opozycja. – Nasi przeciwnicy mają bardzo zły program, zły przekaz, wręcz fatalny. Przekaz, który zapowiada, że zlikwidują w Polsce demokrację, zlikwidują opozycję, będą wszystkich, którzy im się nie podobają wsadzać do więzienia. Ci najgorsi sędziowie, tzn. w cudzysłowie sędziowie, będą ich sądzić – komentował odklejony od rzeczywistości i pełny nienawiści do bliźniego starzec z demencją.
POLECAMY: Kaczyński obawia się, że pójdzie siedzieć po przegraniu wyborów
Następnie odniósł się nawet do stanowisk, jakie mieliby zająć członkowie opozycji. – Prokuratorem generalnym zostanie człowiek, który ze względu na swój wygląd jest określany jako koń, ale konie to są bardzo miłe zwierzęta. (…) No a ten pan, łagodnie mówiąc, nie jest specjalnie sympatyczny, a przede wszystkim nie ukrywa swojej chęci zemsty na nas. Przecież swego czasu siedziałem niedaleko niego, niemalże obok, to wiem, że planował być w 2020 roku prezydentem. Jakoś mu do tego daleko. […] Subiektywnie jest przekonany, że został przez nas skrzywdzony – kontynuował Kaczyński.
Jarosław Kaczyński w swoich wypowiedziach odniósł się do Romana Giertycha, który jeszcze w latach 2006 – 2007 był ministrem edukacji i wiceprezesem w rządach Jarosława Kaczyńskiego i Kazimierza Marcinkiewicza. Obecnie Roman Giertych jest zdeklarowanym krytykiem rządów PiS i szybko odpowiedział na zaczepkę Jarosława Kaczyńskiego. – Wątpię Jarku, abym został prokuratorem generalnym. Byłbym dla was zbyt łagodny – podsumował mecenas.
Pełną nienawiści i poniżenia wypowiedź skomentował również Radosław Sikorski, w której słusznie stwierdził, że koszmar ten nie daje dyktatowi spać.