W Polsce spadł już pierwszy śnieg. Pogoda przyniosła ze sobą śnieg, szron i lód. To oznacza, że wielu kierowców zaczyna dzień od skrobania szyb. Policjanci przypominają, że należy robić to dokładnie. Jazda „na czołgistę” jest zabroniona i może skończyć się karą.
Funkcjonariusze nazywają czołgistami tych kierowców, którzy nie dbają o odpowiednie oczyszczenie szyby i wydrapują w szronie jedynie niewielki prześwit. Przez to prowadzą samochód, mając ograniczone pole widzenia.
„Poranny pośpiech powoduje, że nie zawsze dokładnie odladzamy i czyścimy szyby w naszych pojazdach, co może później skutkować dramatycznymi zdarzeniami na drodze. Jazda samochodem i obserwowanie drogi tylko przez mały fragment odlodzonej powierzchni szyby stanowi bardzo duże zagrożenie dla innych uczestników ruchu, szczególnie w momencie, kiedy wjeżdżamy na skrzyżowanie, zbliżamy się do przejścia dla pieszych lub włączamy się do ruchu. Pamiętajmy o właściwym utrzymaniu i przygotowaniu samochodu do jazdy!” — apeluje Komenda Powiatowa Policji w Zakopanem.
Funkcjonariusze przypominają, że art. 66 ustawy Prawo o ruchu drogowym mówi, że pojazd musi być tak utrzymany, aby korzystanie z niego nie zagrażało bezpieczeństwu kierowcy, pasażerów oraz innych uczestników ruchu drogowego.
„Popełnienie takiego wykroczenia może skutkować mandatem karnym w wysokości nawet 3 tys. zł. Cieszmy się urokami zimy, ale nie zapominajmy o bezpieczeństwie swoim i innych” czytamy w komunikacie policji.
Mandat za postój z uruchomionym silnikiem
Odśnieżając pojazd wielu kierowców zostawia uruchomiony silnik, żeby ogrzać wnętrze. W tym przypadku dochodzi do złamania dwóch przepisów. Pierwszy to zakaz pozostawiania samochodu z włączonym silnikiem w terenie zabudowanym – w tym przypadku kara wynosi 100 zł. To jednak niezwykle rzadka sytuacja kiedy policja karze na tej podstawie kierowców. Drugi przepis mówi o zakazie używania samochodu, gdy praca silnika wiąże się z nadmierną emisją spalin i hałasu. To może skutkować mandatem w wysokości do 300 zł.
Mandat za brudne tablice rejestracyjne
Zimą tablice rejestracyjne pojazdu bardzo szybko ulegają zabrudzeniu. Nieczytelne stają się zwłaszcza numery rejestracyjne z tyłu samochodu. I o ile zazwyczaj pamiętamy, że za nieoczyszczone ze śniegu auto możemy dostać mandat, o tyle o tablicach bardzo często zapominamy. Tymczasem jeśli na tablicy rejestracyjnej zalega błoto lub śnieg w takim stopniu, że jest ona nieczytelna, wówczas mamy do czynienia z popełnieniem wykroczenia za który grozi mandat.
Ile zapłacimy? To w dużej mierze zależy od faktu czy mamy szczęście. Jeśli jednak nie jest to „nasz dzień” i policjant zakwalifikuje nasze wykroczenie do złamania przepisów wynikających z art 60 ust. 1 pkt 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym (zabrania się zakrywania świateł oraz urządzeń sygnalizacyjnych, tablic rejestracyjnych lub innych wymaganych tablic albo znaków, które powinny być widoczne), wtedy mandat może wynieść nawet i 500 złotych!
Mandat za brudne światła
Podobnie jak w przypadku tablic rejestracyjnych, jest z reflektorami. One muszą być utrzymane w czystości. Brudne klosze lamp oznaczają mandat w wysokości od 20 do 500 złotych.
Jeden komentarz
jednym słowem mandat za wszystko.