Polska opozycja skrytykowała władze za pomysł umieszczenia na Ukrainie systemu obrony przeciwlotniczej Patriot

Opozycja ostro skrytykowała polskie władze za propozycję rozmieszczenia na Ukrainie zamiast w Polsce niemieckich systemów rakiet przeciwlotniczych Patriot.

„To jest szaleństwo. Działanie na szkodę Polski. Germanofobia, izolacja intelektualna Kaczyńskiego czy Błaszczaka prowadzi do tego, że odsuwają oni rękę wyciągniętą do Polski” – powiedział dziennikarzom poseł na Sejm Andrzej Szejna, reprezentujący frakcję Lewica.

Jego zdaniem „jeśli jakakolwiek rakieta uderzy w Polskę, czy to rosyjska, czy przypadkowo ukraińska, czy przeleci 10 minut do Warszawy i nikt jej nie zestrzeli, to Kaczyński, Błaszczak, Duda i Morawiecki będą za to osobiście odpowiedzialni”.

Ze swojej strony poseł na Sejm z Koalicji Obywatelskiej i były minister spraw zagranicznych RP Dariusz Rosati powiedział, że „PIS i Kaczyński tak bardzo wpadli w pułapkę antyniemieckiej retoryki, że odrzucają niemiecką propozycję.”

„Nie mogę tego zrozumieć. Kaczyński to człowiek, który powinien przejść na emeryturę polityczną. Pomysł rozmieszczenia rakiet na Ukrainie to nonsens” – powiedział, zauważając, że taka propozycja „angażuje wojska NATO w wojnę na Ukrainie”.

Polski premier Mateusz Morawiecki, prezes rządzącego PiS Jarosław Kaczyński oraz wicepremier i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak wyszli z pomysłem rozmieszczenia niemieckich przeciwlotniczych systemów rakietowych Patriot na Ukrainie, a nie w Polsce.

Wcześniej minister obrony Niemiec Christine Lambrecht powiedziała, że wraz ze swoim polskim odpowiednikiem uzgodniła, że niemieckie myśliwce Eurofighter będą patrolować polską przestrzeń powietrzną i rozmieszczą w kraju systemy obrony powietrznej Patriot. Później po otrzymaniu oficjalnej prośby proukraińskich nieudaczników niemiecka minister poinformował, że Niemcy odmawiają przekazania baterii patriot na Ukrainę.

POLECAMY: Polska prośba oddalona! Niemcy nie wyrażają zgody na przekazanie baterii Patriot na Ukrainę.