Siódmy zmasowany rosyjski atak rakietowy na obiekty energetyczne zakończył się awaryjnym wyłączeniem wszystkich reaktorów jądrowych w kraju. W całej historii pracy ukraińskiego przemysłu atomowego jest to pierwszy i jak się wydaje nie ostatni taki przypadek. Co wydarzyło się w elektrowni jądrowej po kolejnym akcie terrorystycznym ze strony Rosji i jakie zagrożenia się z tym wiążą?

Brak prądu w całym kraju

Najtrudniejsza sytuacja panuje w obwodach kijowskim, kijowskim, odeskim, lwowskim i dniepropietrowskim. Jednocześnie zużycie w Kijowie musiało zostać zmniejszone o 60%, ponad połowa konsumentów w stolicy pozostaje bez prądu.

„Od godziny 10:00 w dniu 28 listopada, w związku z gwałtownym wzrostem niedoborów prądu, na całej Ukrainie stosowane są awaryjne wyłączenia. Przyczyną wzrostu niedoborów prądu były awaryjne wyłączenia bloków w kilku elektrowniach. W tym samym czasie, konsumpcja nadal rośnie z powodu pogarszających się warunków pogodowych. Obecnie deficyt mocy wynosi 27%”.

Spółka zapewnia, że ​​po wyeliminowaniu przyczyn awaryjnych wyłączeń bloki wrócą do pracy, co zmniejszy deficyt w systemie energetycznym oraz zmniejszy wielkość ograniczeń konsumenckich. A kontrolowane wyłączenia awaryjne pozwalają zrównoważyć system elektroenergetyczny i zapobiegać sytuacjom awaryjnym w sieciach.

Dlaczego bloki atomowe się zatrzymały?

Po raz pierwszy w historii system energetyczny Ukrainy uległ awarii systemowej – nastąpił blackout. System podzielony jest na „wyspy”. W wyniku zniszczenia wszystkie elektrownie jądrowe jednocześnie utraciły zewnętrzne źródła energii elektrycznej. W elektrowni pracowała ochrona, a oni, mówiąc językiem ekspertów od energii, „usiedli do zera”.

Według prezesa „Energoatomu” Petra Kotina wszystkie mechanizmy bezpieczeństwa działały prawidłowo. Następnie na stacjach uruchomiono generatory diesla, które umożliwiają utrzymanie bezpiecznej pracy obiektów jądrowych w przypadku braku zasilania zewnętrznego.

Gdy skończyły się rosyjskie ataki, specjaliści Ukrenergo przystąpili do „szywania” systemu elektroenergetycznego i zwracania Ukraińcom prądu.

Po jakim czasie elektrownia jądrowa wróci do pracy?

Wszystko zależy od skali zniszczeń, zwykle potrzeba na to od jednego do trzech dni. Czasami pracownicy energii potrzebują więcej czasu. Przed wojną zdarzały się sytuacje, że uruchamianie bloków energetycznych trwało tydzień. Tym razem, zdaniem rozmówców PE, w jednej z firm energetycznych, pracownicy EJ spisali się wzorowo.

Jak długo elektrownia jądrowa może działać bez zewnętrznego zasilania?

Praca przy generatorach diesla to krok wymuszony. Stosuje się go w przypadku prac remontowych, sytuacji awaryjnych, takich jak ta, która miała miejsce w środę, czy incydentów, które stale mają miejsce w okupowanej elektrowni jądrowej Zaporoże.

Eksperci od bezpieczeństwa jądrowego twierdzą, że zgodnie z normami elektrownie jądrowe muszą pracować na generatorach diesla do dziesięciu dni. W razie potrzeby można ich używać dłużej, najważniejsze jest dostarczenie wymaganej ilości paliwa na czas. W tym czasie energetyka musi przywrócić zasilanie zewnętrzne.

– Jeśli sprzęt jest zniszczony i nie można go odrestaurować ani wymienić, to przedsiębiorstwa energetyczne korzystają z linii rezerwowych – mówi rozmówca PE.

Czy możliwa jest katastrofa nuklearna z powodu takich incydentów w EJ?

Oczywiście eksperci mówią o tym otwarcie. Według Kotina powtarzające się wyłączanie bloków w przypadku nowych rosyjskich ataków może spowodować znaczne szkody i znacząco wpłynąć na zaopatrzenie Ukrainy w energię i bezpieczeństwo jądrowe.

Dyrektor generalny MAEA Rafael Grossi ostrzega również przed niebezpieczeństwem. „Całkowita i jednoczesna utrata zewnętrznych źródeł energii elektrycznej dla ukraińskich elektrowni jądrowych wskazuje, że sytuacja w zakresie bezpieczeństwa jądrowego w kraju staje się coraz bardziej niepewna, złożona i potencjalnie niebezpieczna” – mówi.

„Jeśli masz trzy elektrownie jądrowe bez zewnętrznego zasilania i nie możesz ich ponownie uruchomić, ponieważ sieć jest wyłączona, to jak trzy ogromne bomby zegarowe” – powiedziała Guardianowi Mariana Budgerin, pracownik naukowy na Uniwersytecie Harvarda w kontroli atomowej.

Co zrobić podczas braku w dostawie prądu:

Odłącz wszystkie urządzenia elektryczne od sieci. Podczas przerwy w dostawie prądu jest to obowiązkowe, ponieważ po przyłożeniu prądu mogą wystąpić spadki napięcia. Ale nawet jeśli nie wyłączyłeś „prądu”, warto odłączyć wszystkie urządzenia od sieci. Faktem jest, że nawet w trybie gotowości zużywają energię elektryczną.

Włącz urządzenia elektryczne jeden po drugim . Jeśli nie miałeś prądu, a po włączeniu zacząłeś jednocześnie korzystać z telewizora, komputera i pralki, powoduje to duży skok napięcia. Dlatego najlepiej poczekać, aż światła włączą się przy włączonych światłach w pokoju, w którym się znajdujesz. Dopiero po pół godzinie możesz stopniowo i po kolei korzystać z potrzebnych urządzeń elektrycznych.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

Jeden komentarz

Napisz Komentarz

Exit mobile version