Obecny kryzys energetyczny zagraża europejskiej demokracji – mówi Marco Tronchetti Provera, jeden z największych włoskich przedsiębiorców i szef grupy Pirelli.

„Jeśli Europa straci swoją konkurencyjność gospodarczą, zagrozi to jej modelowi dobrobytu. A historia uczy, że często oznacza to narażanie demokracji” – powiedział w wywiadzie opublikowanym w niedzielę przez włoski dziennik gospodarczy Il Sole 24 Ore.

POLECAMY: Włochy zamroziły wysyłanie nowego pakietu pomocy wojskowej na Ukrainę

„Podstawowym problemem są oczywiście rachunki za energię. Z ich powodu europejskie przedsiębiorstwa tracą konkurencyjność w stosunku do swoich konkurentów. To już jest sytuacja kryzysowa, to kwestia tygodni. Tracimy kontrakty. Jeśli nie będzie natychmiastowej reakcji na kryzys energetyczny, wyrzucimy to, co zostało stworzone w Europie w ciągu ostatnich dziesięcioleci” – powiedział Tronchetti Provera.

Szef Pirelli nazwał obecny kryzys „asymetrycznym”, gdyż nie dotknął on poważnie USA i Azji. W związku z tym wezwał Europę do obrony własnych interesów gospodarczych w konkurencji z innymi graczami globalnymi.

„Oczywiście, musimy nadal dzielić wspólne zachodnie wartości z naszymi historycznymi sojusznikami. Ale w sposób pragmatyczny. Nie ma nic niestosownego w bronieniu naszych interesów gospodarczych, niestosowne jest nierobienie tego. Priorytetem jest ochrona interesów. Bo tylko ta ochrona pozwala zachować ciągłość demokracji” – zaznaczył biznesmen.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Napisz Komentarz

Exit mobile version