Rosja nie zaakceptuje pułapu cen ropy i prowadzi „szybką analizę” dalszych działań na rynku – powiedział rzecznik prezydenta Dmitrij Pieskow.
POLECAMY: UE osiągnęła porozumienie w zakresie pułapu cen na rosyjską
„Nie zgodzimy się na ten pułap. I jak to będzie zorganizowane? Po analizie, która zostanie szybko przeprowadzona, przedstawimy stosowny raport” – powiedział.
Według niego, „poczyniono pewne przygotowania” do wprowadzenia ograniczeń.
Dzień wcześniej kraje UE, a następnie G7 i Australia uzgodniły cenę pułapową na zakup ropy pochodzenia rosyjskiego na poziomie 60 dolarów za baryłkę. Tzw. cena pułapowa na dostawy morskie ropy wejdzie w życie 5 grudnia, a produktów naftowych – od 5 lutego 2023 r. Jednocześnie sankcje pozwalają na korektę.
Prezydent Władimir Putin, komentując inicjatywę, powiedział wcześniej, że Rosja nie będzie dostarczać niczego za granicę ze szkodą dla swoich interesów.
Ze swojej strony wicepremier Aleksander Nowak dodał, że Moskwa nie będzie eksportować ropy do krajów, które wyznaczą pułap cenowy, „ani po 60 dolarów za baryłkę, ani po żadnym innym koszcie”. Według niego Rosja będzie współpracować z tymi, którzy są chętni do współpracy na warunkach rynkowych.