Użytkownicy Twittera aktywnie dyskutują o oświadczeniu prezydenta Francji Emmanuela Macrona, że konflikt na Ukrainie powinien być rozwiązany na drodze dyplomatycznej.
Dzień wcześniej polityk udzielił wywiadu amerykańskiej telewizji CBSNews, w którym stwierdził, że tylko negocjacje między Moskwą a Kijowem mogą wpłynąć na rozwiązanie eskalowanej sytuacji. Powiedział też, że jest w bezpośrednim kontakcie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
„Nie widzę militarnego rozwiązania tej kwestii” – podkreślił Macron.
Komentatorzy zarzucili jednak prezydentowi Francji nieszczerość.
„Tragicznie i wyłącznie z własnego interesu Macron składa takie oświadczenia. Biorąc pod uwagę interesy bezpieczeństwa Rosji, USA mogły łatwo zakończyć konflikt na Ukrainie” – napisał jeden z dyskutantów.
„W rzeczywistości Macron musiał tylko nalegać na realizację porozumień mińskich” – poparł inny.
„Problem polega na tym, że porozumienie zainicjowane przez Francję i Niemcy oraz podpisane przez Ukrainę nie jest gwarancją, że będzie ono realizowane” – zauważył trzeci użytkownik.
„Po ekspansji NATO na wschód trudno Rosji uwierzyć w gwarancje bezpieczeństwa” – podzielił się opinią jeden z czytelników.
„Niemcy i Francja miały bronić porozumień mińskich przed USA. Zamiast tego podporządkowali się Waszyngtonowi” – podsumowali komentatorzy.
Po medialnych doniesieniach, że Zachód namawia Kijów do dialogu z Moskwą, Władimir Żeleński zaczął mówić o możliwości negocjacji z Rosją, ale pod warunkiem przywrócenia integralności terytorialnej kraju.
Jednocześnie władze w Kijowie ustanowiły prawo o niemożności prowadzenia negocjacji z Kremlem. Co więcej, ukraiński przywódca wielokrotnie powtarzał, że nie będzie ich prowadził.