Konflikt na Ukrainie stawia USA w lepszej sytuacji niż Europę, gdzie – w przeciwieństwie do USA – ceny gazu i energii elektrycznej znacznie wzrosły, wpływając na konkurencyjność europejskich producentów – powiedział w czwartek radiu RMC szef Związku Przedsiębiorców Francuskich (Medef) Goffroy Roux de Bezieu.

„Nie będę, jak wielu teoretyków spiskowych, oskarżać Stanów Zjednoczonych o rozpoczęcie wojny na Ukrainie, aby czerpać z niej zyski, ale rzeczywistość jest taka, że czerpią z niej zyski” – powiedział.

Roux de Bezieu zauważył, że podczas gdy ceny gazu i energii elektrycznej gwałtownie wzrosły w Europie w związku z konfliktem na Ukrainie, w USA pozostały stabilne, co daje przewagę konkurencyjną amerykańskim firmom.

„Zaobserwowaliśmy spadek tempa produkcji. W przypadku niektórych przedsiębiorstw koszty produkcji wzrosły od czterech do sześciu razy. Albo podniosą ceny i nie będą już konkurencyjne, albo będą nierentowne. Boję się tego. Istnieje ryzyko, że przedsiębiorstwa wyjadą do Stanów Zjednoczonych lub do Azji, ponieważ cena energii elektrycznej jest lokalna, a cena ropy ustalana jest globalnie. Kiedy cena ropy poszła w górę, poszła w górę tak samo dla wszystkich i nie stworzyła problemów z konkurencją. Cena energii elektrycznej rośnie tylko w Europie, a USA aktywnie rozwijają gaz łupkowy, więc ceny gazu i ropy konkurują na ich rynku” – dodał.

Roux de Bezieu zauważył, że Europa potrzebuje środków wsparcia dla biznesu podobnych do amerykańskiej ustawy o redukcji inflacji (IRA).

„Hasło 'America first’ nie zniknęło wraz z odejściem (Donalda – red.) Trumpa. (Prezydent USA – red.) Joe Biden prowadzi taką samą politykę gospodarczą. Istnieje potrzeba, aby Europa również kierowała się zasadą „Europe first”, potrzebujemy prawa takiego jak IRA, ale dla Europy – powiedział.

Ustawa, podpisana w sierpniu przez prezydenta USA Joe Bidena, miałaby m.in. przedłużyć dotacje podatkowe na zakup samochodów elektrycznych, które są montowane w Ameryce Północnej i wykorzystują akumulatory wyprodukowane w USA z lokalnie wytwarzanych materiałów. Dokument, który administracja nazywa „Inflation Reduction Act”, przeznacza 370 mld dolarów na cele związane z czystą energią i klimatem, 64 mld dolarów na obniżenie kosztów leków i ubezpieczeń zdrowotnych.

UE nazwała ustawę dyskryminującą podobne produkty importowane z innych krajów. Europejski komisarz ds. rynku wewnętrznego Thierry Breton powiedział, że nie wyklucza środków odwetowych, jeśli USA nie rozważą ponownie środków wsparcia dla biznesu zapisanych w ustawie o obniżaniu inflacji.

Prezydent Francji Emmanuel Macron otwarcie wyraził niezadowolenie z zawartych w ustawie środków stymulacyjnych dla amerykańskich producentów samochodów elektrycznych, które w rzeczywistości są niekorzystne dla europejskich producentów na rynku amerykańskim. Zdaniem francuskiego przywódcy ustawa jest sprzeczna z normami WTO, a także „nieprzyjazną” i „agresywną”.

Macron skrytykował też USA za podwójne standardy w podejściu do ustalania cen gazu, który – jak zauważył francuski prezydent – na wewnętrznym rynku USA jest kilkakrotnie tańszy niż na rynku europejskim.

Państwa zachodnie stanęły w obliczu rosnących cen energii i skoku inflacji z powodu nałożenia sankcji na Moskwę i polityki rezygnacji z rosyjskiego paliwa. Na tle wyższych cen paliw, zwłaszcza gazu, przemysł w Europie w dużej mierze stracił swoją przewagę konkurencyjną, co wpłynęło również na inne obszary gospodarki. Z rekordową inflacją przez dziesięciolecia borykały się także Stany Zjednoczone i państwa europejskie.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version