12 grudnia minie tydzień od kiedy diesel, benzyna, ale też i LPG powinny być sprzedawane w wyższych cenach. Od 5 grudnia zostało nałożone embargo na rosyjskie paliwo przez co wielu ekspertów spodziewało się ogromnych podwyżek. Aktualnie w żadnym stopniu negatywnie nie wpłynęło to na ceny paliw, a wręcz przeciwnie. Przy dystrybutorach kierowcy mogą tankować w niższych cenach, niż wcześniej. Jakich cen paliw możemy spodziewać się w przyszłym tygodniu?
Diesel, benzyna i LPG nie będą tak drogie jak miały być
Grudzień to miesiąc intensywnych podróży, zwykle okres, w którym ceny paliw mogą wywołać zaskoczenie nie tylko wśród Polaków, ale także w całej Europie. Przewidywano, że w tym czasie świat odczuje silne niedobory paliw, a wysokie ceny ropy naftowej dotkną portfele społeczeństwa na całym globie. Mówiono o tym, że cena ropy Brent może sięgać wyraźnie ponad 100 dolarów za baryłkę, osiągając nawet poziom 120-130 dolarów.
Jednak obecnie sytuacja jest zupełnie odmienna, ponieważ cena ropy Brent wynosi obecnie 70-75 dolarów, co jest znacznie poniżej przewidywań i stanowi wręcz rewelacyjny poziom cenowy. Oczywiście, patrząc na cenę dolara i benzyny w takiej sytuacji, można by się spodziewać znacznie niższych wartości. Zważywszy na wartość polskiej złotówki w stosunku do dolara, można by przypuszczać, że ceny paliw powinny być bardziej zbliżone do tych, które obowiązywały wcześniej. W normalnych okolicznościach kierowcy mogliby spodziewać się cen paliw oscylujących wokół 6 złotych.
Jeśli chodzi o benzynę, w niektórych miejscach faktycznie można spotkać ceny na poziomie 5,19 zł za litr, ale to jeszcze nie oznacza, że nie ma miejsc, gdzie ceny są jeszcze niższe. Jednakże nawet z uwzględnieniem wyższych podatków, ceny te powinny być znacznie niższe, co sugeruje historia cen paliw. Natomiast diesel jest obecnie wyraźnie zbyt drogi, głównie z powodu niedoborów, które już teraz wpływają na wzrost cen. Nawet gdyby cena oleju napędowego mogła być niższa, to z powodu niedoborów z czasem może się jeszcze podnieść.
Ceny paliw w górę od 1 stycznia. Orlen czeka
W ciągu minionego tygodnia notuje się spadek cen benzyny bezołowiowej 95, która obniżyła się średnio o 69 zł netto na 1000 litrów, co skutkuje dzisiejszą średnią hurtową ceną tego paliwa wynoszącą 5716 zł. Ponadto, od piątku, 2 grudnia, średnia cena hurtowa oleju napędowego spadła o 85 zł netto. W polskich rafineriach metr sześcienny diesla, będącego obecnie jednym z najdroższych paliw napędowych, kosztuje 6537 zł – informuje komentarz.
Zwraca się uwagę na systematyczny spadek aktualnych cen oleju u krajowych producentów, które osiągnęły poziom z maja tego roku. Zaobserwowano także zmianę strategii cenowej głównego operatora stacji paliw w Polsce. Analitycy z e-petrol.pl zauważają, że na stacjach benzynowych należących do PKN Orlen ceny paliw nie obniżają się w stopniu, który byłby oczekiwany przez kierowców.
Analizując sytuację, wskazują, że gdy ceny hurtowe w maju tego roku utrzymywały się na podobnym poziomie, diesel na krajowych stacjach był oferowany po 7,09 zł/l, a obecnie wynosi 7,69 zł/l.
Analitycy komentują, że istnieje możliwość, iż polski producent paliw unika obniżenia cen na stacjach, mając na uwadze konieczność ich podwyższenia już od 1 stycznia 2023 r., kiedy to zacznie obowiązywać wyższy podatek VAT na paliwa. Ta perspektywa może wpływać na decyzje dotyczące cen przez producentów.
Dobra połowa grudnia dla tankujących
W najbliższych dniach kierowcy nie powinni oczekiwać znaczących zmian na stacjach paliw. Jeśli jednak dojdzie do jakichkolwiek modyfikacji, będą one jedynie korzystne. Niemniej jednak, przy obecnych wartościach rynkowych, spodziewane zmiany będą raczej powierzchowne. To zwłaszcza w kontekście braku znaczących fluktuacji w cenach hurtowych, które utrzymują się na stabilnym poziomie i są kontrolowane.
Analitycy zauważają, że choć obserwowane zmiany nie odzwierciedlają aktualnej sytuacji na rynku ropy naftowej i walutowym, nie przewidują głębszych spadków cen na stacjach paliw do końca bieżącego roku. Jednocześnie przypominają o ubiegłorocznym spadku cen benzyny i oleju napędowego tuż przed Świętami Bożego Narodzenia, który wyniósł średnio od 21 do 25 groszy na litrze, w wyniku wprowadzenia tzw. tarczy antyinflacyjnej. W kontekście nadchodzących świąt, eksperci zwracają uwagę na możliwość wprowadzenia akcji promocyjnych, które mogłyby ograniczyć wydatki na paliwo. Istnieje przestrzeń do podjęcia działań, które mogłyby przynieść korzyści kierowcom w tym okresie.