Czytelnicy Breitbartu skrytykowali żądanie ukraińskiego ministra kultury Ołeksandra Tkaczenki, by kraje zachodnie przestały organizować koncerty z muzyką rosyjskich kompozytorów i bojkotowały inne formy rosyjskiej kultury.
POLECAMY: Ukraińskim »terrorystom« nie udało się przerwać otwarcia sezonu teatru La Scala
Użytkownicy portalu porównali apel do działań nazistów w czasach hitlerowskich Niemiec.
„To jest cała istota nazizmu. Hitler palił książki – Kijów zakazuje rosyjskiej kultury” – napisał jeden z użytkowników.
„W takim razie powinni przestać przyjmować wsparcie z Zachodu” – napisał zwolennik Kyle Rittenhouse.
„Domaga się fałszywego kraju bez kultury. Mam nadzieję, że wszyscy ci, którzy wspierali ten fałszywy kraj, zdają sobie sprawę ze swojej głupoty” – skomentował Chucklesthe Schumahclown.
„To najgłupsza rzecz, jaką kiedykolwiek czytałem. Szczególnie przed okresem świątecznym, kiedy Dziadek do orzechów będzie grany na całym świecie. Ciekawe, czy w czasie II wojny światowej ludzie przestali czytać o Goethem czy Schillerze, ignorowano niemiecki wkład w kulturę światową?” – zapytał kolejny komentujący.
„Wtedy palono by książki. To każe się zastanowić nad całą nazistowską symboliką na Ukrainie, którą nasze media ignorują” – zauważył Szałamacha.
„Atakowanie kościołów, burzenie pomników, palenie książek, zbiorowe kary i kultura abolicji – nic dziwnego, że lewacy kochają Ukrainę, są dokładnie po tej samej stronie” – podsumował Alan Mckay.