Rząd Węgier przedłużył zamrożenie cen na podstawowe produkty żywnościowe. W wielu sklepach wprowadzana jest limitowana sprzedaż produktów. Media węgierskie informują o czasowych brakach artykułów – szczególnie cukru, mąki, makaronu czy mleka.

Sieć sklepów Aldi na Węgrzech wprowadziła limity sprzedaży żywności. „Drodzy klienci! W celu zabezpieczenia dostępności produktów wprowadzamy ograniczenia w liczbie towarów możliwych do zakupienia przez jedną osobę” – przekazała firma.

Klienci sklepu mogą kupić np. jedno opakowanie jaj, litr mleka czy kilogram ziemniaków.

Limit sprzedaży jedzenia

Węgry są o krok od kryzysu. Rząd Węgier przedłużył do końca kwietnia 2023 roku obowiązujące limity cen na podstawowe produkty spożywcze. Sieć Aldi, w obawie o dostępność produktów, zdecydowała o wprowadzeniu limitów – poinformował o tym na Twitterze Dominik Héjj, politolog specjalizujący się w tematyce węgierskiej.

Węgierskie media podają, że wprowadzony limit w marketach sieci dotyczy również oleju (1 litr na osobę), cukru (1 kg) i piersi z kurczaka (1 taca lub opakowanie).

Dominik Héjj zaznacza, że takie ograniczenia wprowadzono również w innych sklepach.

Węgry mrożą ceny

14 grudnia węgierski rząd przedłużył do końca kwietnia 2023 r. obowiązywanie zarządzenia, dzięki któremu ceny niektórych produktów żywnościowych zostały zamrożone na poziomie sprzed roku. O przedłużeniu obowiązywania dokumentu poinformował w komunikacie prasowym minister rolnictwa István Nagy.

Sklepy muszą do limitów dopłacać, a jednocześnie mają nakaz oferowania produktów pod groźbą grzywny za ich wycofanie z oferty.

Wielu sprzedawców detalicznych na Węgrzech ograniczyło zakupy żywności objętej limitami cenowymi, aby zapobiec gromadzeniu zapasów. „Limity cenowe działają, bo konsumenci kupują więcej produktów, które mogą dostać taniej” – stwierdziło ministerstwo rolnictwa. Jednak resort apeluje o świadome zakupy i nie gromadzenie zapasów.

Konsumpcja podstawowych produktów spożywczych objętych limitami w porównaniu z poprzednim rokiem wzrosła o 81 proc. w przypadku mleka, 44 proc. w przypadku oleju słonecznikowego i 34 proc. w przypadku piersi kurczaka.

pap

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

Napisz Komentarz

Exit mobile version