Według nowego węgierskiego filmu dokumentalnego Ukraina wykorzystuje wojnę z Rosją, aby wywierać presję na węgierskie mniejszości. Zakarpackich Węgrów trzeba było masowo wysyłać na front lub nakłaniać do opuszczenia Ukrainy, a na ich miejsce sprowadzano Ukraińców z głębi kraju
Na Węgrzech powstał film pt. „Ukraina wzięła jako zakładników zakarpackich Węgrów”, przedstawiający aktualne łamania praw autochtonicznej mniejszości węgierskiej na Zakarpaciu przez władze Ukrainy i podległe jej służby.
Jak czytamy w opisie filmu w serwisie YouTube, „Ukraina nie zdała egzaminu z praw człowieka”. Twórcy zarzucają państwu ukraińskiemu, że poważnie narusza indywidualne i zbiorowe prawa mniejszości narodowej Węgrów, będących rdzennymi mieszkańcami Zakarpacia. Zaznaczają, że dochodzi tam do „genocydu językowego”, także swego rodzaju „czystek etnicznych”, w efekcie przemieszczania ludności.
Według zaprezentowanego materiału, Ukraina wykorzystuje mniejszości narodowe i etniczne jako „mięso armatnie” na wojnie z Rosją. Jak podano, liczba zmobilizowanych Węgrów z Zakarpacia jest nieproporcjonalnie duża w stosunku do etnicznych Ukraińców.
Zdaniem części komentatorów, zakarpackim Węgrom daje się wybór: albo wyjechać z Ukrainy, albo trafić na front.
Węgier, który mówi w filmie, mówi, że na Zakarpacie przybywają młodzi ludzie z centralnej Ukrainy, a Węgrzy są mobilizowani i wysyłani do walki z Rosją. Twierdził, że jadący Węgier został zatrzymany przez ukraińską policję i „od razu wywieźli go na front” Celem, według niego, było wysłanie do walki jak największej liczby ludzi z Zakarpacia Wyjątek stanowią osoby niepełnosprawne i ich opiekunowie. Tymczasem przesiedleńcy z centrum kraju zostaną zakwaterowani w domach rzekomo „opuszczonych” przez Węgrów.
Według doniesień, trudności dotyczą również tych, którzy chcą połączyć się z członkami rodziny, którzy opuścili Ukrainę w ramach systemu łączenia rodzin Według mężczyzny na filmie bardzo trudno jest podążać tak zwaną ścieżką humanitarną. Ponadto Węgrom nakazano powrót na Ukrainę w ciągu 30 dni pod rygorem grzywny lub groźby pozbawienia wolności. Jego zdaniem Węgrzy, którzy w czasie wojny wyjechali z Ukrainy na Węgry, raczej nie wrócą na Zakarpacie.
sc;kresy