Profil Bądźmy razem, będący źródłem wiadomości z Telewizji Polskiej, udostępnił grafikę, która odpowiada na to pytanie. Widać na niej widać twarz… Melanie C. Tak, chodzi o Melanie Jayne Chisholm, czyli jedną z członkiń słynnego girlsbandu Spice Girls.
POLECAMY: Sylwester Marzeń czy Sylwester Zakażeń. Zakopane z ogromnym wzrostem infekcji
Na co możemy więc liczyć? Zapewne na świetną zabawę (zakładając oczywiście, że ktoś lubi takie raniące uszy dźwięki)!
A teraz na serio. Mel C lata swojej świetności ma dawno za sobą. Mimo tego, że może uchodzić za relikt lat 90. (dla niepamiętających tego okresu: była to epoka kolorowego kiczu, disco polo, girls- i boysbandów oraz ciarek żenady), nie wiedzieć czemu nie poddaje się i nadal nagrywa nowe piosenki. Ostatni album wydała w 2020 roku. I jakby fanom nostalgii po Spajsetkach było mało (ktoś się jeszcze przyznaje, że słuchał tego dziewczęcego gangu i zbierał kolejne numery Bravo?), parę miesięcy temu zapowiedziała, że pracuje nad dziewiątą płytą.
Dotychczas pojawiała się na scenie głównie w roli artystki wspomagającej. I tak przygarnęli ją np. Bryan Adams czy Emma Bunton (kolejna super-dziewczyna ze Spice Girls). Z kolei w połowie grudnia wystąpiła jako jedna z gwiazd świątecznego koncertu kolęd pod patronatem brytyjskiej rodziny królewskiej (widać, że po śmierci Elżbiety II obyczaje tam upadają!).
No dobra, jeśli wam mało narzekania na nową gwiazdę TVP, w tym akapicie wciągamy na mury najcięższe działa. Mel C – nie wiedzieć, czy z przekonania, czy dla lansu – angażuje się w inicjatywy z uniwersum RuPaula. Dla niewtajemniczonych – to ikona społeczności osób trans. Mogliśmy ją zobaczyć w odcinku specjalnym „RuPaul’s Drag Race: Wielka Brytania kontra reszta świata”. Z kolei na swoich koncertach chętnie pozuje z tęczową flagą i popiera osoby LGBTQ+.
Ciekawe co na to powie upadły „wódz” Jarosław oraz reszta jego pachołków jak się temat rozchyla w sieci i do nich dotrze.
