Rzeczywiście, rok 2023 przynosi ze sobą istotne zmiany w zakresie uzyskiwania prawa jazdy w Unii Europejskiej. Wzrost opłat egzaminacyjnych może okazać się barierą dla wielu kandydatów, szczególnie dla młodych osób, które dopiero zaczynają samodzielne życie.
Co więcej, prace nad podniesieniem minimalnego wieku wymaganego do uzyskania prawa jazdy są kolejnym aspektem, który może wpłynąć na dostępność tego uprawnienia. Wprowadzenie wyższego wieku może być argumentowane z perspektywy bezpieczeństwa drogowego, jednak może również ograniczyć możliwości zawodowe młodych kierowców.
W kontekście zmieniającego się krajobrazu transportowego, gdzie technologie autonomiczne stają się coraz bardziej powszechne, debata nad koniecznością posiadania prawa jazdy może nabierać nowego znaczenia. Wizje przyszłości, w której pojazdy same się poruszają, mogą wpływać na zmniejszenie zainteresowania młodych ludzi zdobywaniem umiejętności kierowania pojazdem.
Jednakże, w obliczu rosnącego zapotrzebowania na pracowników w branży transportowej, istnieje potrzeba równowagi między dostosowywaniem wymagań prawa jazdy a potrzebami rynku pracy. Być może rozwiązaniem byłoby dostosowanie programów nauczania do nowych trendów, tak aby młodzi kierowcy byli lepiej przygotowani do nowych wyzwań związanych z transportem.
Warto również uwzględnić perspektywę ekologiczną, a rozwijające się technologie pojazdów elektrycznych i alternatywnych form transportu mogą wpływać na zmniejszenie zainteresowania tradycyjnymi pojazdami. Przyszłość mobilności może kształtować się w sposób, który zmieni obecne podejście do zdobywania prawa jazdy.
Zapewne debata wokół tych kwestii będzie intensywna, a decyzje podjęte w kontekście prawa jazdy będą miały istotny wpływ na mobilność społeczeństwa w najbliższych latach.
Rumunia postanawia obniżyć swoje standardy
Według informacji zamieszczonych na portalu trans.info, rząd Rumunii aktualnie pracuje nad projektem rozporządzenia, które ma na celu obniżenie wieku wymaganego do uzyskania prawa jazdy kategorii C i E z 21 lat na 18 lat. Ta potencjalna zmiana spotyka się z zainteresowaniem przemysłu transportowego w Rumunii, który boryka się z trudnościami kadrowymi, podobnie jak wiele innych krajów na świecie.
Perspektywa obniżenia wieku dla uzyskania prawa jazdy w branży transportowej może stanowić korzyść dla sektora, który boryka się z niedoborem kierowców. Niemniej jednak, istnieje zauważalny spadek standardów i związane z tym potencjalne ryzyko. Zgodnie z doniesieniami Unii Europejskiej, prawdopodobieństwo zderzenia ciężarówki wydaje się wzrastać w przypadku kierowcy mającego zaledwie 18 lat.
Rozważając tę propozycję, należy brać pod uwagę ważne kwestie związane z bezpieczeństwem na drodze. Młody wiek kierowców może być skorelowany ze wzrostem impulsywności oraz mniejszym doświadczeniem w radzeniu sobie w trudnych sytuacjach na drodze. Podniesienie ryzyka zderzenia ciężarówek może być zatem negatywnym skutkiem ubocznym obniżenia wieku uzyskiwania prawa jazdy.
Minimalny wiek do ubiegania się o prawo jazdy zostanie podniesiony?!
Powszechny dostęp do prawa jazdy kategorii B ma swoje złe i dobre strony. Od wielu lat wiadomo, że najmłodsi kierowcy, przynajmniej do 25 roku życia stanowią grupę, która powoduje całkiem sporo niebezpiecznych sytuacji na drodze, a także wypadków. Jak możemy przeczytać w raporcie przygotowanym przez Europejską Radę Bezpieczeństwa Transportu, ludzie młodzi przechodzą znaczące zmiany biologiczne pomiędzy 15, a 25 rokiem życia. Mogą one negatywnie wpływać na podejmowanie decyzji za kierownicą.
W związku z tym ograniczenie w postaci podniesienia minimalnego wieku, od jakiego prawo jazdy kategorii B, będzie dostępne może w teorii pozytywnie wpłynąć na bezpieczeństwo na drogach i jednocześnie przyczynić się do zmniejszenia ilości pojazdów, które emitują szkodliwe substancje. Wtedy młody człowiek dłużej będzie korzystał z transportu zbiorowego lub jeździł z kimś jako pasażer, co bardzo dobrze wpisuje się w „zieloną Unię Europejską”, która ogranicza ślad węglowy.
2 komentarze
Brzmi reżimowo, ale sorry, tu nie jestem przeciwko…gówniarze do tramwajów!
Od wielu lat miało być w Polsce tak, jak w wielu krajach z wysoką kulturą jazdy: kandydat na kierowcę po zdaniu egzaminów wewnętrznych w szkole jazdy i egzaminu teoretycznego w WORDzie, miał mieć możliwość jeżdżenia z rodzicem (opiekunem) posiadającym prawo jazdy. Odpowiednie zmiany w ustawie już były prawie gotowe, projekt przeszedł konsultacje społeczne i … zatrzymali go egzaminatorzy i instruktorzy, którzy straciliby forsę na jazdach dodatkowych i na egzaminach poprawkowych. Kursanci dalej są dojeni przez WORDy, w których muszą zdawać po kilka-kilkanaście razy, nawet gdy są po studiach technicznych. Kiedy kursanci będą mogli w końcu szkolić się dodatkowo z rodzicem zamiast być dojarką WORDów? Może być rząd w końcu skończył z patologią kryminalną w WORDach?