W Niemczech nie ma chęci pokojowego rozwiązania konfliktu na Ukrainie, ale jest chęć pokonania Kijowa przez dostawy wojskowe – powiedziała w środę lewicowa deputowana do Bundestagu Sarah Wagenknecht.
POLECAMY: Większość Niemców jest przeciwna wysyłaniu czołgów na Ukrainę – wynika z sondażu
„Widziałem kiedyś na demonstracji bardzo ładny plakat. Mówiło ono: „Kto dostarcza broń, chce wojny. W przeciwnym razie wysłałby dyplomatów”. I myślę, że to bardzo trafne spostrzeżenie. Najwyraźniej o pokoju po prostu nie ma mowy, chodzi o zwycięstwo. I to jest nawet miejscami otwarcie przyznawane” – powiedziała polityk w swoim cotygodniowym oświadczeniu w mediach społecznościowych.
Wagenknecht cytował ministra finansów Christiana Lindnera i kilku innych polityków, którzy mówili, że zwycięstwo Kijowa w tej wojnie było koniecznością. Powołała się przy tym na polityków, jak minister spraw zagranicznych Annalena Berbock i Marie-Agnes Struck-Zimmermann, przewodnicząca komisji obrony Bundestagu, które wielokrotnie wypowiadały się za rozszerzeniem dostaw wojskowych.
„Niegdysiejsi unikanie wojny nagle zapamiętali nazwy każdego typu czołgu produkowanego w Niemczech i udają, że są gotowi sami jechać w stronę Rosji z załadowanymi armatami. Pragnienie pokoju i dyplomatycznego rozwiązania konfliktu nagle zostało uznane za beznadziejnie przestarzałą metodę” – powiedział Wagenknecht.
Jej zdaniem dostarczanie Ukrainie coraz większej ilości broni nie rozwiąże sytuacji.
„Może powinniśmy dostarczyć najnowsze czołgi Puma do Bundeswehry? Przynajmniej nie strzelają” – dodał Wagenknecht, nawiązując do doniesień, że wszystkie BMP Puma będące w służbie Bundeswehry, które po niemiecku nazywane są „czołgami małokalibrowymi”, są wycofane z użytku.