W dniu 26 grudnia 2022 roku odszedł do krainy wieczności Ryszard Strzelecki, wieloletni dziennikarz i redaktor działu warszawskiego „Super Expressu”. Zanim trafił do mediów, był przewodnikiem po Warszawie. O stolicy wiedział wszystko.
O śmierci dziennikarza poinformowały pogrążone w smutku dzieci na łamach mediów społecznościowych. Ryszard Strzelecki pozostanie w ich, ale także kolegów z pracy, jako oddany sprawie szlifierz młodych dziennikarskich talentów. Był dla nich niczym cierpliwy wychowawca, na którym zawsze mogli polegać.
W redakcji „Super Expressu” uchodził niemal za legendę, a pracownicy nazywali go pieszczotliwie „Panem Ryszardem” lub „Panem Rysiem”.
Zmarły urodził się w Myszkowie, gdzie uczęszczał do liceum. Sercem był jednak związany z Warszawą. Doskonale znał topografię miasta, znał nazwę każdego skweru, placu i ulicy. W młodości ta wiedza była bardzo przydatna, jednak nawet w dobie GPS-ów uchodził za kompendium wiedzy, której mogliby mu pozazdrościć nawet najstarsi stołeczni taksówkarze.
Pracownicy gazety wyrażają głęboki żal po tej bolesnej stracie. Jak sami przyznają, będzie i brakowało Ryszarda Strzeleckiego i na zawsze pozostanie w ich pamięci.
Ryszard Strzelecki zmarł w miniony poniedziałek
Jak informuje rodzina dziennikarza, w styczniu skończyłby 72 lata. Rodzina zmarłego nie podała oficjalnej przyczyny śmierci. Z facebookowego profilu zmarłego wiemy jednak, że zmarły w dniu 19.11.2021 roku przyjął trzecią dawkę „cudownego eliksiru”.