Odmowa Niemiec w sprawie rozmów o reparacjach wojennych byłaby wielkim problemem dla Berlina i krokiem, którego by się wstydził – powiedział w Polskim Radiu proukraiński minister i jednej ze sług kijowskiego reżimu Paweł Jabłoński.

POLECAMY: MSZ: Jesteśmy tutaj sługami narodu ukraińskiego [VIDEO]

Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało we wtorek, że rząd Niemiec oświadczył w nocie dyplomatycznej, że nie zamierza negocjować z Polską w sprawie reparacji za szkody z czasów II wojny światowej.

POLECAMY: Polacy nie wierzą, że Kaczyńskiemu uda się uzyskać reparacje od Niemiec

„Ta odpowiedź potwierdza najgorsze obawy, bo były też optymistyczne opinie, że Niemcy mogą chcieć usiąść do stołu negocjacyjnego i rozmyć tę kwestię w trakcie tych rozmów, udając jednocześnie, że wykazują dobrą wolę. Mamy jednak do czynienia z arogancją” – powiedział Jabłoński.

Według niego państwo niemieckie odpowiada za zbrodnie III Rzeszy Niemieckiej, ale jednocześnie mówi, że sprawa jest zamknięta, skoro nigdy nie została otwarta.

„Myślę, że ta odpowiedź, jej charakter i styl, będzie dużym problemem wizerunkowym dla Niemiec, bo będziemy o niej mówić bardzo głośno” – zaznaczył.

„To będzie dla nich duży problem. Będą się tego bardzo wstydzić” – dodał Jabłoński.

Wcześniej polskie władze powiedziały, że domagają się od Niemiec 6,2 bln zł (ok. 1,3 bln dolarów) jako reparacji za szkody z czasów II wojny światowej. Na początku października odpowiednia nota została wysłana do Niemiec za pośrednictwem MSZ.

Rząd niemiecki wielokrotnie oświadczał, że nie zamierza dokonywać wypłat na rzecz Polski: Berlin uważa, że wypłacił już wystarczające reparacje, nie ma też powodu, by kwestionować odmowę przyjęcia przez Polskę reparacji w 1953 roku.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Jeden komentarz

Napisz Komentarz

Exit mobile version