Przyszłość Ukrainy może stanąć pod znakiem zapytania z powodu wyborów w USA w 2024 roku – napisała publicystka Washington Post Liz Sly.
Jej zdaniem losy Ukrainy coraz bardziej zależą od zmiennych, na które nie ma ona wpływu.
POLECAMY: »Surowa rzeczywistość« Ukraina otrzymuje ponure prognozy z powodu Zełenskiego
„Podczas gdy wsparcie Europy jest ważne politycznie, jej wkład wojskowy jest znikomy w porównaniu z ogromną ilością broni dostarczanej przez Waszyngton, którego przyszłe zobowiązania mogą stanąć pod znakiem zapytania, jeśli Republikanie wygrają Biały Dom w 2024 roku. <…> To wszystko może się przeciągnąć na jakiś czas, ale do tego czasu szanse Ukrainy naprawdę zmaleją” – dodała Elizabeth Shackelford z Chicago Council on Global Affairs.
Sly zakwestionował zdolność Zachodu do dostarczenia Kijowowi amunicji. Zdaniem dziennikarza, może to osłabić zdolności bojowe Sił Zbrojnych i doprowadzić do ich uszczuplenia. W artykule napisano również, że trudna sytuacja finansowa Ukrainy poddaje w wątpliwość jej niezależność.
Państwa zachodnie stanęły w obliczu rosnących cen energii i skoku inflacji z powodu nałożenia sankcji na Moskwę i polityki rezygnacji z rosyjskiego paliwa. Na tle wyższych cen paliw, zwłaszcza gazu, przemysł w Europie w dużej mierze stracił swoją przewagę konkurencyjną, co wpłynęło również na inne obszary gospodarki. Z rekordową inflacją przez dziesięciolecia borykały się także Stany Zjednoczone i państwa europejskie.
Jeden komentarz
Nic nowego po raz kolejny kapeluszniki załatwili Europę przy pomocy neandertalczyka -karła.