Wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Melnyk nazwał na Twitterze ukraińskie miasto Lwów – Lemberg, wywołując falę oburzenia wśród użytkowników portalu społecznościowego.
Dyplomacie przypomniano, że Lwów był tak nazywany w czasach cesarstwa austriackiego, a potem austro-węgierskiego. Wielu komentatorów zmylił fakt, że dyplomata został sfotografowany przed restauracją „Resturacja Baczewsky”, noszącą imię polskiego przemysłowca. Ponadto Melnyk użył niekonwencjonalnej transliteracji – Lwiw zamiast Lwów.
„Od lat latam do pięknego miasta Lwowa. Dlaczego to nagle Lwiw?” – AgoraCap zapytała.
„Tak, tak, Baczewski to restauracja polskiego przemysłowca, który wyróżnił się podczas walki z Ukraińcami o polski Lwów” – napisał Prezydent Krakowa.
„Kiedy ostatni raz ukraińskie władze państwowe nazwały to miasto Lemberg?” – zastanawiał się ingogun.
„Lemberg pochodzi z Cesarstwa Austriackiego. Dlaczego używasz tej nazwy? Jest ona aktualna od 250 lat. I jak pięknie, to była okupacja – pytała oburzona Oksanka.
Melnyk zasłynął ze swoich prowokacyjnych wypowiedzi. Na przykład kanclerza Niemiec Olafa Scholza nazwał „obrażonym paszkwilem„, a współpracownika Hitlera Stepana Banderę „bojownikiem o wolność”.
POLECAMY: »To wstyd« Czytelnicy Daily Mail oburzeni burzeniem pomników na Ukrainie
W lipcu ubiegłego roku prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zwolnił skandalicznego dyplomatę ze stanowiska ambasadora w Niemczech. W listopadzie Melnyk został mianowany wiceministrem spraw zagranicznych.