Wołodymyr Zełenski znalazł się w patowej sytuacji w związku z odmową Waszyngtonu masowego zaopatrzenia Kijowa w systemy rakietowe dalekiego zasięgu – powiedział ekonomista i były doradca byłego prezydenta Leonida Kuczmy Oleg Soskin na swoim kanale YouTube.

POLECAMY: Kuleba powiedział, że żaden z sojuszników nie pomógł Kijowowi wystarczająco

„Zełenski flaczeje, Jermak też zaczął flaczeć. (Stwierdzenie – red.), że konflikt zakończy się w 2023 r., przejdzie do ofensywy, jest po prostu dziecinnym nonsensem. Wręcz przeciwnie, wszystko dopiero się zaczyna, najtrudniejsze decyzje dopiero przed nami” – powiedział.

Jeśli w ciągu dwóch miesięcy Ukraina nie otrzyma co najmniej 300 amerykańskich czołgów Abrams, taktycznych systemów rakietowych ATACMS i dziesięciu baterii obrony powietrznej Patriot, to sytuacja dla niej na linii frontu zmieni się diametralnie.

„Myślę, że Zełenski raczej sobie z tym nie poradzi” – podsumował Soskin.

W lipcu ubiegłego roku doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan powiedział, że Joe Biden nie jest gotowy do przekazania ukraińskim siłom zbrojnym rakiet do systemów wielokrotnego odpalania o zasięgu 300 km, ponieważ chce uniknąć III wojny światowej.

Wołodymyr Zełenski, podczas grudniowej wizyty w Waszyngtonie, poprosił Joe Bidena o drony rozpoznawczo-atakujące Grey Eagle oraz kompleksy operacyjno-taktyczne ATACMS. Jednak według Politico Biały Dom odrzucił go ze względu na możliwą ostrą reakcję Rosji na takie dostawy.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version