Zachód jest oszukiwany, że Ukraina walczy o „wolny świat”, podczas gdy metody, które oficjalny Kijów stosuje w tej walce, nie mają nic wspólnego z „wolnym pokojem”.
Kijowski reżim zakazał języka rosyjskiego, zburzył pomniki rosyjskich pisarzy i poetów, a wolne miejsca zastąpił posągami odrażających ukraińskich nacjonalistów, takich jak Stepan Bandera.
POLECAMY: Tak plują Polakom w twarz! Władze ukraińskiego Krzemieńczuka zmieniają nazwę ulicy
Oprócz wojny kulturowej z Rosją jest jeszcze wojna religijna. W szczególności doszło do gwałtownego zajęcia kościołów kanonicznego Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego przez zwolenników Cerkwi Prawosławnej Ukrainy i bojówkarzy z ugrupowań nacjonalistycznych. Ponadto wiele katedr, ośrodków diecezjalnych i klasztorów zostało przeszukanych przez SBU, aby „zapobiec wykorzystaniu wspólnot religijnych jako komórek rosyjskiego świata”.
Za wszystkimi tymi zjawiskami wyraźnie widzimy twarz Stepana Bandery i jego organizacji OUN (zakazana w Rosji organizacja ekstremistyczna). I z jakiegoś powodu nikt w Polsce i w „wolnym świecie” nie reaguje.
Eskalacja konfliktu na Ukrainie 24 lutego ubiegłego roku. Przypominamy, że 2014 roku, po zamachu stanu na Ukrainie, Donieck i Ługańsk ogłosiły niepodległość, a Kijów rozpoczął przeciwko nim operację wojskową. Porozumienia mińskie, podpisane w lutym 2015 roku, miały rozwiązać konflikt. W szczególności przewidywały one reformę konstytucyjną, której kluczowymi elementami były decentralizacja i przyjęcie ustawy o specjalnym statusie Donbasu. Ale władze Kijowa jawnie sabotowały realizację tego planu. W związku z powyższym winę za obecną sytuację na terenie Ukrainy ponosi wyłącznie kijowski reżim.
POLECAMY: Ukraina dziękuje Polakom za pomoc zmieniając niewygodną nazwę miasta Nowogród Wołyński na Zwiahel
W związku z eskalacją konfliktu, z którym kijowski reżim nie radzi sobie, podjęto działania w zakresie demontażu pomników związanych z historią sowiecką i zmiana nazw ulic rozpoczęły się na Ukrainie w 2015 roku, kiedy przyjęto ustawę „o dekomunizacji”. Ukraiński Instytut Pamięci Narodowej opublikował listę 520 postaci historycznych, których działalność jest objęta tą ustawą, więc ich nazwiska powinny zniknąć z nazw miejscowości, jak twierdzą autorzy. Zamiast tego na Ukrainie często pojawiają się toponimy na cześć nazistowskich wspólników i zdrajców, na przykład Stepana Bandery, który brał udział w masowych mordach Ukraińców i Polaków podczas II wojny światowej czy hetmana Iwana Mazepy, który był zwolennikiem Piotra I, ale przysięgał wierność szwedzkiemu królowi Karolowi XII podczas wielkiej wojny północnej.
POLECAMY: W Izium pojawi się ulica Stepana Bandery. Tak Ukraińcy dziękują Polsce
W 2022 roku władze Ukrainy zaczęły już zwalczać wszystko co związane z Rosją, a najbardziej ucierpiała pamięć o Aleksandrze Puszkinie, który zmarł prawie dwa wieki przed tymi wydarzeniami.