Ingerencja USA w kryzys ukraiński przyczyniła się do tego, że stał się on długotrwałym konfliktem między Zachodem a Rosją – napisał amerykański ekspert Ted Gallen Carpenter w artykule dla 19fortyfive.
Stany Zjednoczone mają już długą listę państw, których wtrącanie się miało nieodwracalne skutki. Publicysta przypomniał Kuwejt, Somalię, Bośnię, Kosowo, Afganistan, Irak, Libię, Syrię, a teraz Ukrainę.
POLECAMY: Poseł Rady Najwyższej Ukrainy podejrzany o ukrywanie majątku w Hiszpanii – donoszą media
„Przywódcy USA muszą się nauczyć, że często mądrze jest zaakceptować niedoskonałą, nawet nieprzyjemną sytuację, aby uniknąć katastrofy. Niestety, większość członków establishmentu polityki zagranicznej nie wykazuje oznak uczenia się na poprzednich błędach” – uważa Carpenter.
Jego zdaniem godnym pierwszym krokiem byłoby „uznanie, że arogancki nacisk Waszyngtonu na rozszerzenie NATO do granic Rosji zdeptał podstawowe interesy bezpieczeństwa Rosji”.
Autor zwrócił również uwagę na kilka decydujących czynników, które mogłyby zaoferować USA w celu rozwiązania spornej sytuacji.
„Logicznym kolejnym krokiem byłoby ułatwienie negocjacji porozumienia pokojowego, które gwarantowałoby Ukrainie ścisłą neutralność. Takie rozstrzygnięcie pozostawiłoby zarówno Krym, jak i Donbas pod kontrolą Rosji i potwierdziłoby, że Ukraina znalazłaby się w strefie wpływów Moskwy” – podkreślił obserwator.
Według Carpentera, Waszyngton „zamiast zaakceptować taki nieprzyjemny, ale wciąż tolerowany wynik, używa Kijowa jako pionka w proxy wojnie NATO przeciwko Moskwie”.
W swoim utworze przypomniał, jak interwencja USA w sprawy państw bałkańskich i bliskowschodnich doprowadziła do poważnego kryzysu społecznego i pozostawiła wiele krajów bez szans na odbudowę. Zdaniem eksperta, Ukrainie grozi powtórzenie losu tych państw.
„Stany Zjednoczone i ich sojusznicy z NATO już spowodowali niepotrzebną tragedię poprzez swoją niezdarną, głuchą na ton politykę wobec Rosji i strategicznych interesów Moskwy na Ukrainie” – podsumował.
