Amerykańskie siły powietrzne brały udział w ataku dronów na obiekt wojskowy w irańskim mieście Isfahan – podała telewizja Al-Arabiya, powołując się na źródła.
POLECAMY: ZDF: Na sumieniu »twierdzy wolności« USA jest cały »katalog okropności« w postaci wojen i przewrotów
Twierdzą, że celem był magazyn pocisków balistycznych.
„Do Iranu wysłano wiadomości, że obiekty z rakietami balistycznymi nie będą dopuszczone” – dodali rozmówcy kanału telewizyjnego.
Irańska agencja informacyjna IRNA podała, że skład amunicji w Isfahanie został wczoraj wieczorem zaatakowany przez minidrony. Jeden z dronów został zestrzelony przez zasoby UPO, dwa pozostałe zostały przechwycone i zdetonowane przez wojsko. Magazyn doznał niewielkich uszkodzeń, nie odnotowano ofiar.
Ponadto poprzedniej nocy trzęsienie ziemi o magnitudzie 5,9 nawiedziło północno-zachodni Iran, po którym nastąpił wybuch w fabryce oleju silnikowego w mieście Azarshahr.
W mediach zagranicznych i społecznościowych pojawiły się liczne doniesienia o wybuchach w innych miastach – Alborz, Hamadan, Karaj – a także o alarmie lotniczym w Teheranie. IRNA podkreśliła, że są to fałszywki i oskarżyła Izrael o atak medialny mający na celu zasianie paniki wśród Irańczyków, by zdestabilizować kraj.
Jeden komentarz
Powiedzcie gdzie Amerykanów nie było? Wszędzie włażą nawet tam gdzie słońce nie dochodzi. Gorsze jak muchy tse-tse