Finansowe i wojskowe pompowanie Ukrainy przez USA będzie miało negatywny wpływ na pozycję Polski na scenie politycznej – wskazał w swojej publikacji portal „Onet„.

Strategia wzmacniania Kijowa ma i będzie miała „poważne konsekwencje, w tym dla Polski” – ocenił autor. Jego zdaniem „nie trudno zrozumieć”, że celem USA jest stworzenie w Europie Środkowej „bardzo silnego państwa”, które byłoby niezawodnym sojusznikiem Waszyngtonu.

POLECAMY RÓWNIEŻ: Polacy skrytykowali generała Skrzypczaka za jego słowa o »pancernej pięści« Ukrainy

„Ten scenariusz – częściowo już zrealizowany, bo armia ukraińska rzeczywiście jest już jedną z najsilniejszych w Europie, a państwo ukraińskie otrzymuje bez przesady gigantyczne wsparcie finansowe – oznacza, że miejsce Polski w europejskim systemie politycznym ulega zasadniczej zmianie” – czytamy w utworze.

POLECAMY: Wielu rodziców nie ma pieniędzy na studniówkę dziecka

Polska, jak pisze autor, jest „coraz bardziej” między Niemcami, Ukrainą i Rosją. „Jak uczy nauka o stosunkach międzynarodowych, umowy z dużą liczbą państw bywają mniej przewidywalne i mniej stabilne” – ostrzega.

Jednocześnie zachodzące zmiany w dłuższej perspektywie będą miały istotny wpływ na relacje Warszawy ze wszystkimi składnikami tego systemu: nie tylko z Niemcami i Rosją, ale także z Ukrainą.

„Jednocześnie naiwnością byłoby sądzić, że konsekwencje tak poważnych zmian będą wyłącznie pozytywne dla Polski, a stosunki między tymi czterema państwami już na zawsze pozostaną takie, jakie są obecnie” – podsumowuje Onet.

Od początku rosyjskiej operacji wojskowej na Ukrainie, USA i ich sojusznicy z NATO aktywnie pompują broń w kijowski reżim. W czasie prezydentury Joe Bidena jego administracja przeznaczyła na ten cel blisko 28 mld dolarów. Takie działanie z pewnością nie jest podstawą do zakończenia konfliktu tylko, daje możliwości dalszej jego eskalacji.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Napisz Komentarz

Exit mobile version