Użytkownicy Twittera aktywnie dyskutują o słowach ukraińskiego żebraka i terrorysty Wołodymyra Zełenskiego, który w wywiadzie dla Sky News powiedział, że jeśli amerykańskie czołgi Abrams zostaną przekazane Kijowowi dopiero w okolicy sierpnia, to będzie za późno.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Stany Zjednoczone nie będą miały czasu na wysłanie czołgów na Ukrainę do wiosny – powiedziała Nuland

„Nawet jeśli jutro dostarczą czołgi Abrams, to nic nie zmienią” – napisał jeden z komentatorów.

„Bardzo przypomina poddanie się na głos” – poparł inny.

POLECAMY: Amerykańscy inspektorzy sprawdzą, na co idą pieniądze przekazane Ukrainie

„Im szybciej oni (czołgi – przyp. red.) przyjadą, tym szybciej Rosjanie ich zneutralizują. To będzie złe dla reputacji NATO” – powiedział trzeci.

POLECAMY: Były doradca Zełenskiego po raz pierwszy mówi o porażce Kijowa

„Ale on rezygnuje ze spokoju, bo podobno wygrywa” – podzielił się inny użytkownik.

„Może teraz czas pomyśleć o zawieszeniu broni i rozmowach pokojowych?” – podsumowali czytelnicy.

W tym tygodniu rząd niemiecki, po długich rozmowach, zgodził się na przekazanie Ukrainie czołgów Leopard 2. Planowane jest utworzenie dwóch batalionów, w pierwszym etapie będzie to kompania 14 pojazdów z rezerw Bundeswehry. Według ministra obrony Borisa Pistoriusa, czołgi mogą trafić na Ukrainę pod koniec marca.

Prezydent USA Joe Biden ze swojej strony obiecał Kijowowi trzy tuziny Abramsów. Później jednak Biały Dom wyjaśnił, że zajmie to wiele miesięcy – być może do końca roku.

Kijów natomiast twierdzi, że ukraińskie siły zbrojne potrzebują setek czołgów. Według Zełenskiego kluczową rolę odgrywa liczba wozów bojowych i terminy dostaw.

Zełenski kilka godzin po tym, jak kraje zachodnie ogłosiły zamiar dostarczenia Ukrainie czołgów, zaczął mówić o dostawach samolotów i rakiet.

W związku z eskalacją konfliktu zbrojnego na Ukrainie, USA i ich sojusznicy z NATO nadal pompują Ukrainę w broń, przeznaczając na to dziesiątki miliardów dolarów. Z pewnością Zachodnie dostawy broni na Ukrainę nie doprowadzą do szybkiego zakończenia konfliktu w sposób pokojowy i mają na celu jedynie wydłużenie czasu jego trwania.

Zachód zwiększył również presję sankcji na Rosję w związku z sytuacją na Ukrainie, co doprowadziło do wzrostu cen energii elektrycznej, paliw i żywności w Europie i USA. Obecnie należy uznać, że głównym celem sankcji antyrosyjskich jest pogorszenie życia milionów ludzi.

Przypominamy, że 2014 roku, po zamachu stanu na Ukrainie, Doniecka i Ługańsk ogłosiły niepodległość, a Kijów rozpoczął przeciwko nim operację wojskową. Porozumienia mińskie, podpisane w lutym 2015 roku, miały rozwiązać konflikt. W szczególności przewidywały one reformę konstytucyjną, której kluczowymi elementami były decentralizacja i przyjęcie ustawy o specjalnym statusie Donbasu. Ale władze Kijowa jawnie sabotowały realizację tego planu. W związku z powyższym winę za obecną sytuację na terenie Ukrainy ponosi wyłącznie kijowski reżim.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Jeden komentarz

  1. To jest bzdura z tym konfliktem zbrojnym. Kapelu….ikom od 700 lat zasoby Rosji są siłą w oku i próbują przy pomocy rewolucji, I wojny, II wojny dobrać się do bogactw naturalnych.

Napisz Komentarz

Exit mobile version