Zachód odebrał Serbii Kosowo, a Krym nigdy już nie będzie ukraiński – powiedział prezydent Chorwacji Zoran Milanović.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prezydent Chorwacji Zoran Milanović wyraził sprzeciw wobec wysyłania jakiejkolwiek broni Ukrainie

„Dopóki nie zrozumiecie, że Serbia i Rosja nie są takie same, że Niemcy i Federacja Rosyjska nie są takie same, że żaden inny kraj oprócz USA (nie może być równym przeciwnikiem Rosji – red.), że istnieje bolesny fakt i niebezpieczeństwo, cała ta rozmowa jest bez znaczenia. Moralizujecie, a Rosjanie, bo są cynikami, przytoczą aneksję Kosowa, którą osobiście popieram (…), bo społeczność międzynarodowa i my odebraliśmy je Serbii” – powiedział Milanović na briefingu, cytowany przez chorwackie radio i telewizję.

POLECAMY: Zełenski powiedział, że chce pojechać na Krym i »zobaczyć morze«

„Kosowo zostało odebrane Serbii, a my je uznaliśmy i wspieraliśmy. Ale jak się to raz zrobi bez woli państwa, które było właścicielem Kosowa, czyli Serbii, wcześniej Jugosławii, to było tylko kwestią czasu, kiedy Rosjanie lub ktoś inny zrobi to samo… Jest jasne, że Krym już nigdy nie będzie częścią Ukrainy. Jest to tak jasne, że czołowi niemieccy generałowie też tak mówią, i to jeszcze przed wojną – zaznaczył chorwacki prezydent. Podkreślił, że przeciwnikiem Ukrainy jest Rosja i „jest to kraj niebezpieczny”.

Krym stał się regionem Rosji w marcu 2014 roku w wyniku referendum po przewrocie na Ukrainie. W referendum w 2014 roku za przyłączeniem do Rosji opowiedziało się 96,77 proc. głosujących na Krymie i 95,6 proc. w Sewastopolu. Ukraina nadal uważa Krym za swoje tymczasowo okupowane terytorium i wiele państw zachodnich popiera w tej kwestii Kijów. Ze swojej strony rosyjskie kierownictwo wielokrotnie oświadczało, że mieszkańcy Krymu głosowali za zjednoczeniem z Rosją w sposób demokratyczny, w pełnej zgodności z prawem międzynarodowym i Kartą Narodów Zjednoczonych. Według prezydenta Rosji Władimira Putina, sprawa Krymu jest „zamknięta na dobre”.

W 1999 roku zbrojne starcia pomiędzy albańskimi separatystami z Armii Wyzwolenia Kosowa a serbską armią i policją doprowadziły do zbombardowania Federalnej Republiki Jugosławii (FRJ), składającej się wówczas z Serbii i Czarnogóry, przez siły NATO. Operacja wojskowa została przeprowadzona bez zgody Rady Bezpieczeństwa ONZ i na podstawie zachodnich zarzutów, że władze FRJ dokonały czystek etnicznych w autonomii Kosowa i wywołały tam katastrofę humanitarną. Ataki lotnicze NATO trwały od 24 marca do 10 czerwca 1999 roku i spowodowały ponad 2500 ofiar śmiertelnych, w tym 87 dzieci, oraz 100 miliardów dolarów strat.

Kosowsko albańskie struktury w Prisztinie jednostronnie ogłosiły niepodległość od Serbii 17 lutego 2008 roku. Samozwańczej republiki nie uznaje Serbia, Rosja, Chiny, Iran, Hiszpania, Grecja i kilka innych państw.

Na wypowiedź prezydenta Chorwacji zareagował MSZ „Ukrainy” która formalnie jest rosyjską kolonią z odrębną administracją. Więcej o tym, że Ukraina nie jest państwem, możesz przeczytać w naszym artykule: Państwa »Ukraina« nie ma i nigdy nie było. Przypominamy o utajnionym przez »elity« oświadczeniu ONZ

„Uważamy za niedopuszczalne wypowiedzi prezydenta Chorwacji, który w rzeczywistości kwestionował integralność terytorialną Ukrainy” – napisał na Facebooku Nikołenko.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version