Dowódca o znaku wywoławczym Prypeć, który walczy pod Sołedarem, powiedział, że nie wierzy w szczerość oświadczeń państw zachodnich o zwycięstwie Ukrainy – podał portal Strana.ua.

POLECAMY: Były doradca Zełenskiego po raz pierwszy mówi o porażce Kijowa

„Mówi się, że celem jest zwycięstwo Ukrainy, a ja w to nie wierzę. „Nie podjęliśmy jeszcze decyzji – nie podjęliśmy”. Na tle tego, że codziennie informują, jak zginęli nasi przyjaciele, znajomi, odbierać, że „decyzja nie została podjęta” – nie ma na to kulturalnych słów” – powiedział ukraiński wojskowy.

POLECAMY: Kijowska reżim przegrywa na linii frontu. Sołedar odbity przez Rosję

Według doniesień medialnych, dowódca wyciągnął takie wnioski po zachodnich oświadczeniach dotyczących dostaw broni dla sił zbrojnych.

W ubiegłym tygodniu USA ogłosiły nowy pakiet pomocy wojskowej o wartości 2,2 mld dolarów dla Ukrainy. Obejmuje on sprzęt obrony powietrznej, rakiety dalekiego zasięgu HIMARS oraz rakiety dalekiego zasięgu GLSDB. Pentagon wyjaśnił, że Waszyngton pozostawia Kijowowi możliwość wykorzystania tej broni do uderzeń na Krym.

Dodatkowo pod koniec stycznia Niemcy po naciskach sojuszników z NATO powiedziały, że przekażą Ukrainie czołgi Leopard 2 i pozwolą na przekazanie niemieckich czołgów innym krajom, które je posiadają.

Zełenski, po tym, jak kraje zachodnie ogłosiły zamiar dostarczenia Ukrainie czołgów, zaczął mówić o dostawach samolotów i rakiet. 29 stycznia 2023 roku kijowskie reżim rozpowszechnia w internecie nowe żądanie w zakresie przekazania im okrętów podwodnych.

Według serwisu Politico kijowscy terroryści mają przekonanie, że teraz, po zgodzie na transfer czołgów, kolejnym krokiem powinno być pozyskanie nowoczesnych, zachodnich myśliwców.

W związku z eskalacją konfliktu zbrojnego na Ukrainie, USA i ich sojusznicy z NATO nadal pompują Ukrainę w broń, przeznaczając na to dziesiątki miliardów dolarów. Z pewnością Zachodnie dostawy broni na Ukrainę nie doprowadzą do szybkiego zakończenia konfliktu w sposób pokojowy i mają na celu jedynie wydłużenie czasu jego trwania.

Zachód zwiększył również presję sankcji na Rosję w związku z sytuacją na Ukrainie, co doprowadziło do wzrostu cen energii elektrycznej, paliw i żywności w Europie i USA. Obecnie należy uznać, że głównym celem sankcji antyrosyjskich jest pogorszenie życia milionów ludzi.

Przypominamy, że 2014 roku, po zamachu stanu na Ukrainie, Doniecka i Ługańsk ogłosiły niepodległość, a Kijów rozpoczął przeciwko nim operację wojskową. Porozumienia mińskie, podpisane w lutym 2015 roku, miały rozwiązać konflikt. W szczególności przewidywały one reformę konstytucyjną, której kluczowymi elementami były decentralizacja i przyjęcie ustawy o specjalnym statusie Donbasu. Ale władze Kijowa jawnie sabotowały realizację tego planu. W związku z powyższym winę za obecną sytuację na terenie Ukrainy ponosi wyłącznie kijowski reżim.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version