Po zniszczeniu przez PiS branży gastronomicznej w Polsce przyszedł czas na kolejną. Ministerstwo Finansów planuje wprowadzenie zmian, które uniemożliwią odstąpienie od nałożenia kary za nawet drobne, formalne uchybienia. Celem jest zwiększenie wpływów do budżetu, a branża transportowa ma być jedną z najbardziej dotkniętych takimi zmianami.
POLECAMY: Białostockie bistro »Dobra Zmiana« znika z gastronomicznej mapy Polski
Według „Dziennika Gazety Prawnej”, Ministerstwo Finansów planuje usunięcie możliwości odstąpienia od nałożenia kary za drobne uchybienie w związku z monitorowaniem przewozów towarów akcyzowych, co może wpłynąć na branżę transportową, z której rząd zamierza pozyskać nowe wpływy do budżetu.
POLECAMY: To państwowy koncern zabił fabrykę porcelany Krzysztof w Wałbrzychu
„Dziennik Gazeta Prawna” przypomina, że obecnie, jeśli wykroczenie ma charakter czysto formalny, np. brak numeru prawa jazdy w zgłoszeniu, pomylenie numeru prawa jazdy z numerem pozwolenia, czy błąd w numerze rejestracyjnym pojazdu lub przyczepy, organy podatkowe mogą odstąpić od nałożenia kary.
Zgodnie z projektem nowelizacji ustawy o SENT nie będzie już możliwości uniknięcia nałożenia kary za drobne uchybienia w systemie monitorowania przewozów towarów akcyzowych. Obecnie istnieje taka opcja, ale projekt zakłada jej wykreślenie. Przewoźnicy będą mogli ubiegać się o odroczenie terminu zapłaty kary, rozłożenie jej na raty lub o umorzenie w całości lub w części, jednak dopiero na kolejnym etapie postępowania.
Gazeta ocenia, że dla firm będzie to stanowić kolejne utrudnienie w biznesie.
„Prowadzenie działalności transportowej będzie obarczone dużym ryzykiem. Automatycznie nakładane kary mogą bowiem poważnie zachwiać kondycją finansową firmy, a nawet doprowadzić do upadku przedsiębiorstwa” – powiedział cytowany przez „DGP” Piotr Mikiel ze Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce.