Ponieważ Unia Europejska nie robi nic, aby ograniczyć import taniego ukraińskiego zboża, które zakłóca węgierski rynek rolny, Węgry wzięły sprawy w swoje ręce, powiedział minister rolnictwa István Nagy.

Po wybuchu wojny, kiedy wydawało się, że ukraińskie zboże nie opuści portów, UE szybko zniosła cła eksportowe nałożone na Kijów, pozwalając zbożom swobodnie napływać do Europy po zaniżonych cenach. Pierwotny pomysł polegał na tym, że państwa członkowskie UE pomogłyby w wysyłaniu dostaw na rynek światowy, unikając całkowitego załamania ukraińskiego eksportu zboża. Rzeczywistość była jednak taka, że ​​skrajne ilości bezcłowego eksportu ukraińskiego pozostały na rynku europejskim i zaczęły systematycznie niszczyć handel zbożem krajów członkowskich.

Import zboża z Ukrainy w 2021 roku wyniósł 287 tys. ton. Jednak liczba ta wzrosła w 2022 roku do 2,8 mln ton, co stało się poważnym problemem dla europejskich rolników konkurujących z tanim ukraińskim zbożem. Niepewna sytuacja europejskich rolników nie zmieniła się również po ponownym otwarciu ukraińskich portów, ponieważ Ukraińcom wygodniej i taniej stało się zalewanie Unii Europejskiej swoimi zbożami, wiedząc, że Bruksela nie zrobi nic, aby powstrzymać ten rozwój. Ukraińcy ostatecznie mieli rację w swoich założeniach.

Masowy napływ ukraińskiego zboża miał tak zniekształcający wpływ na rynek, że najbardziej dotknięte państwa członkowskie – Węgry, Polska, Czechy, Słowacja, Rumunia i Bułgaria – wystosowały do ​​Brukseli wspólną deklarację z prośbą o pomoc.

Węgierski minister rolnictwa István Nagy napisał w oświadczeniu, że:

„Szanują środki UE mające pomóc ukraińskiemu zbożu wejść na rynek światowy, ale ponieważ obecna sytuacja polega bardziej na zniszczeniu rynku UE, mają obowiązek zachowania równowagi rynku wewnętrznego przy jednoczesnej ochronie interesów rolników krajowych i europejskich ”.

„Bruksela nie stoi po stronie węgierskich i środkowoeuropejskich rolników i nie oferuje żadnej pomocy w ochronie węgierskich, rumuńskich, polskich czy bułgarskich producentów, którzy inaczej nie są w stanie przetrwać. Komisja Europejska chciałaby, aby rolnicy z Europy Środkowej płacili cenę ukraińskiego eksportu zboża zamiast podziału obciążeń.

W rezultacie Węgry wprowadziły ścisłe kontrole łańcuchów dostaw żywności, zgodnie z odpowiednimi przepisami UE. Nagy dodał, że oprócz zbóż, eksport taniego ukraińskiego miodu i drobiu trafia również na rynki państw członkowskich UE w „ogromnych ilościach”.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

Napisz Komentarz

Exit mobile version