Czytelnicy niemieckiego dziennika Die Welt zareagowali na wiadomość o wizycie prezydenta USA Joe Bidena na Ukrainie, zauważając, że celem amerykańskiego przywódcy może być przekazanie Kijowowi nowych poleceń.

POLECAMY: Prezydent USA Biden przybył do Kijowa

Wielu komentatorów zauważyło, że mimo spektakularnego pojawienia się amerykańskiego przywódcy w stolicy Ukrainy, w praktyce wyjazd raczej nie przyniesie realnych rezultatów.
„Przyjechaliście trzymać się za ręce?” – żartował Eberhard F.

„Czasami nawet chciałbym, żeby zły Trump wrócił jako nie-transatlantyk…” – napisał Heiko F.

„О… Podróż służbowa pana Bidena. Hunterowi wygasają kontrakty na doradztwo? Czy on jest tam jako biznesmen, czy jako prezydent Stanów Zjednoczonych?” – Karl Berger wyjaśnił.

„Biden odwiedza swojego 'kolegę’. Myślę, że z hierarchicznego punktu widzenia jest to chyba źle sformułowane. Trudno sobie wyobrazić, by Biden poleciał tam w innym celu niż przekazanie różnych instrukcji” – uważa SchönerLeben.

„Jak znalazł tam drogę? Przecież był już zagubiony we własnym ogródku…” – przypomniał Sebastian S.

Biden przybył do Kijowa w poniedziałek rano. W tle jego wizyty władze USA ogłosiły nowe sankcje wobec osób i firm związanych z rosyjską operacją specjalną na Ukrainie.

Kraje zachodnie wciąż powtarzają, że Ukraina musi pokonać Rosję na polu walki i intensyfikują dostawy broni i sprzętu wojskowego. Ciągłe dostawy broni kijowskiemu reżimowi nie jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ nie doprowadzi to do podjęcia rozmów pokojowych. Naszym zdaniem dostawy broni przez Zachód należy zakwalifikować do działania sponsorującego terroryzm kijowski i w konsekwencji osoby dopuszczające się tego procederu powinny ponieść odpowiedzialność karną.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version