Cwaniacy z Ukrainy, którzy przebywają w miejscach zbiorowego zakwaterowania, odczuwają niepokój z powodu nowelizacji przepisów, jaka likwiduje im darmowe mieszkanie. Od dnia 01.03.2023 roku cwaniacy z Ukrainy, którzy do tej pory żuli na koszt Polaka i w świetle znowelizowanych przepisów nie zostaną zwolnieni z opłat, będą musieli uiścić opłatę w wysokości nawet 1,2 tys. zł za zakwaterowanie oraz wyżywienie. I tu pojawia się problem, ponieważ często wożący się po Polsce Ukraińcy uważają, że nie jest ich na to stać.

POLECAMY: Ukrainki przebywające na Warmii nie mają zamiaru się usamodzielniać. Zarobione pieniądze wysyłają na Ukrainę, bo tam życie drogie

Stowarzyszenia zajmując się obsługą ukraińskich cwaniaku w takich miejscach zauważają, że „uchodźcy” są zdezorientowani w kwestii pobierania opłat za miejsce w ośrodkach dla Ukraińców oraz zwalniania z tych opłat. Konieczność wnoszenia opłat powoduje również chęć kombinowania, z czego Ukraińcy są powszechnie znani. Ukraińcy cwaniacy, którzy przez rok żyli beztrosko, mając w rzeczywistości podstawione wszystko pod nos, już zastanawiają się jak złożyć wniosek o odstąpienie od naliczania należności za zakwaterowanie i wyżywienie.

Sądny dzień

Już od 1 marca br. ukraińscy 'uchodźcy’, którzy mieszkają w miejscach zbiorowego zakwaterowania, będą musieli partycypować w kosztach zamieszkania i wyżywienia. Tak wynika z ustawy z 12 marca 2022 r. o pomocy Ukraińcom (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 103 ze zm.; dalej specustawa ukraińska).

Za każdy dzień zapłacą na początku nie więcej niż 40 zł dziennie, później maksymalnie 60 zł. Miesięczne koszty wyniosą zatem maksymalnie 1,2 tys. zł – 1,8 tys. zł. Niektóre osoby będą mogły zostać zwolnione z płacenia.

Więcej o nowych zasadach pobytu niechcianych przez Polaków „gości” Morawieckiego pisaliśmy: Polskie eldorado dla cwaniaków z Ukrainy dobiega końca. Od marca będą płacić za swój pobyt

Cwaniacy z Ukrainy są zdziwieni, że eldorado powoli się kończy

– Już od kilku tygodni trwa zamieszanie w tej sprawie. Uchodźcy wiedzą, że 1 marca br. mają płacić za miejsce w ośrodku. Problem w tym, że wielu na to nie stać i już zostali poinformowani, że nie kwalifikują się do zwolnienia. Są przerażeni – relacjonuje Oksana Pestrykova, koordynatorka Migranckiego Centrum Wsparcia Ukraińskiego Domu. Szukają więc innego miejsca, gdzie będą mogli bezpłatnie zamieszkać.

POLECAMY: Polacy zauważają, że Ukraińcy są obecnie w Polsce traktowani lepiej niż Polak

– Jeżeli chodzi o lokum na krótki okres, to jeszcze można je znaleźć. Ale to jest tymczasowe wyjście i nie rozwiązuje problemu. Co po tym okresie stanie się z uchodźcami? – zastanawia się Oksana Pestrykova. Eksperci obawiają się, że migranci wylądują na bruku albo będą zmuszeni wrócić do Ukrainy w regiony objęte wojną. – To jest przerażająca perspektywa. Martwimy się, co w praktyce się stanie 1 marca. Trudno wyobrazić sobie sytuację, że tym uchodźcom, którzy nie zapłacą z góry za cały miesiąc, jak wynika ze specustawy ukraińskiej, zostaną wystawione walizki za drzwi i tak po prostu będą wyrzuceni z miejsc zbiorowego zakwaterowania. Jak faktycznie będzie, przekonamy się jutro – mówi Oksana Pestrykova.

Zdaniem koordynatorki w szczególnie trudnej sytuacji są osoby starsze. Zwłaszcza te, którym brakuje kilku lat do ukończenia 60. roku życia (kobiety) lub 65. (mężczyźni). Gdyby były nieco starsze, zostałyby zwolnione z opłat, a tymczasem mają ponosić wysokie, jak dla tych osób, koszty. Doprawdy dziwi nas rozgoryczenie, jakie prezentuje koordynatorka w zakresie konieczności partycypacji w kosztach pobytu. Przeciec osoby te mieszkały, kiedy na Ukrainie i tam też ponosiły koszty swojego utrzymania. Ponadto Ukraińcy w tym wieku mają wypłacane świadczenia przez ich „państwo” oraz otrzymują inne wsparcia. No ale tak to jest, jak pisuary nauczyli ich życia na rachunek polskiego podatnik. Teraz gdy eldorado beztroskiego życia w końcu dobiega to, panuje wielkie oburzenie.

POLECAMY: Manifestacje Ukraińców w Polsce. Pojawiły się banderowskie okrzyki i pieśń UPA oraz groźby wobec polskich aktywistów. Sprawa została przez nas zgłoszona do prokuratury

Przedstawiciele samorządów, które prowadzą ośrodki dla ukraińskich cwaniaków, uspakajają i twierdzą, że sytuacja jest opanowana.

– Uchodźcy w punktach długoterminowego pobytu w Warszawie zostali poinformowani o wprowadzanych przepisach dotyczących partycypowania w kosztach pobytu. We wszystkich ośrodkach odbyły się m.in. spotkania ze wszystkimi mieszkańcami punktów dla migrantów, dodatkowo zostały wywieszone plakaty informacyjne w tej kwestii – informuje Marcelina Bogdanowicz z Urzędu m.st. Warszawy.

Samorządowcy przekonują, że większość „uchodźców” może liczyć na zwolnienie z opłat – ustawowy katalog osób, które nie muszą płacić za pobyt w ośrodku, jest bowiem bardzo szeroki. W Krakowie płacić nie będzie ok. 80 proc. uchodźców.

– Wstępna weryfikacja na podstawie rozmów z mieszkańcami ośrodków określiła liczbę osób zwolnionych według kryteriów ustawowych na poziomie 70 proc. – wskazuje z kolei Bogdanowicz.

I dodaje, że obecnie są przeprowadzane szczegółowe wywiady z mieszkańcami punktów zbiorowego zakwaterowania, które pozwolą na ostateczne określenie liczby zwolnionych osób, również tych, które z uzasadnionych powodów nie są w stanie partycypować w kosztach pobytu, a nie znalazły się w grupie wytypowanych wprost do ustawowego zwolnienia. Specustawa bowiem pozostawia możliwość odstąpienia od opłat także w przypadku „uchodźców” „w trudnej sytuacji życiowej z przyczyn humanitarnych”.

Jak podaje Gazeta Prawna, „uchodźcy”, którzy mieszkają w ośrodkach zbiorowego zakwaterowania, obawiają się, że wkrótce zostaną bez miejsca. Ci, których na to nie stać, będą musieli płacić nawet 1200 zł za miejsce do spania i jedzenia. Część organizacji prowadzących ośrodki nie ma też pewności, jak powinien przebiegać proces znoszenia opłat. Niektórzy zwolennicy ukrainizacji obawiają się, że ukraińscy cwaniacy trafią na ulice lub zostaną zmuszeni do powrotu na Ukrainy co w zasadzie byłoby bardzo dobrym rozwiązaniem, ponieważ każda „gości” dobiega kiedyś końca. Szczególnie narażone są osoby starsze, zwłaszcza kobiety, którym brakuje kilku lat do ukończenia 60 lat.

Nowelizacja przepisów ma na celu zachęcenie „uchodźców” z Ukrainy do podjęcia aktywności zawodowej i samodzielnego funkcjonowania na terenie Polski, bez doprowadzania ich do bezdomności. W specustawie ukraińskiej nie określa się żadnych konkretnych procedur administracyjnych ani wywiadów środowiskowych przy ocenie spełnienia wymagań zwolnienia z partycypacji w kosztach pomocy. Rekomenduje się zbieranie ankiet od obywateli Ukrainy chcących skorzystać ze zwolnienia z kosztów pomocy, z zaleceniem korzystania z dostępnych organom danych i rejestrów.

Wojewoda Wielkopolski utworzył zespół do oceny możliwości partycypacji „uchodźców” z Ukrainy w kosztach ich zakwaterowania i całodziennego wyżywienia podczas pobytu w Wielkopolsce. Wszystkie samorządy, które utworzyły miejsca zbiorowego zakwaterowania dla „uchodźców” z Ukrainy, również mają obowiązek oceny możliwości partycypacji cwaniaków w kosztach pomocy.

Samorządy lokalne wskazują również, że w przypadku, gdy dana osoba nie jest w stanie ponosić kosztów zakwaterowania, posiada ona prawo do korzystania ze wsparcia ośrodka pomocy społecznej zgodnie z obowiązującymi przepisami, ale zazwyczaj nie jest planowane dodatkowe wsparcie, zwłaszcza na opłacenie pobytu w ośrodku.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Jeden komentarz

Napisz Komentarz

Exit mobile version