Otwarcie ukraińskiej restauracji o nazwie „Kalyna” w Lublinie wywołało oburzenie wielu Polaków. Powodem tego jest fakt, że nazwa ta kojarzy się z pieśnią „Czerwona Kalyna”, która jest uznawana za nieformalny hymn ludobójczej Ukraińskiej Powstańczej Armii. Restaurację otworzyli dwaj młodzi Ukraińcy w tym tygodniu.
Dwa młode ukraińskie byki zamiast walczyć na wojnie o swoją Ukrainę – zakładają w Lublinie restaurację o nazwie Kalyna w czerwono-czarnej kolorystyce i prowokując śmieją się nam w twarz – sprawę komentuje Katarzyna Sokołowska z piętnowanej obecnie Fundacji “Wołyń Pamiętamy”.
POLECAMY: W Brzegu został otwarty sklep ukraiński »Czerwona Kalina«! Mieszkańcy są zbulwersowani
Nasz zespół redakcyjny widząc poniższe zdjęcie w pełni, zgadza się z wypowiedzią Pani Katarzyny. Ponadto zadaje pytanie, co te dwa młode byki robią w Polsce, kiedy w ich „kraju” dzieją się rzekomo tak straszne rzeczy?
W internecie, w tym na portalu Lublin112.pl, wiele osób wyraża swoje niezadowolenie z otwarcia ukraińskiej restauracji o nazwie „Kalyna”. Jeden z czytelników napisał, że jako Ukraińcy powinniśmy szanować historię Polski i nie używać symboli, które mogą być dla Polaków obraźliwe. Wskazuje również na historyczne mordy na Polakach przez Ukraińców i ich stosowanie symboli, co według niego powinno nas zmusić do większej ostrożności. W końcu porównuje to z użyciem symbolu Zorro, który może być dla Rosjan obraźliwy, i stwierdza, że Ukraińcy powinni zastanowić się nad swoimi symbolami.
Niektórzy internauci próbują bronić Ukraińców przed krytyką za otwarcie restauracji, jednak inni przypominają, że problem nie dotyczy samego faktu otwarcia lokalu, lecz używania kontrowersyjnych symboli przez jego właścicieli. Znają jednak życie „osobami” które bronią tych cwaniaków są farmy ukraińskich trolli działających na zlecenie tuby propagandowe ukraińskich terrorystów, na których czele stoi Wołodymyr Zełenski.
