MSWiA wydało rozporządzenie dotyczące podwyżek dla pismilicji, w tym także dla szefa tego przybytku gen. Jarosława Szymczyka. Znany jest on z ostatnio miażdżącego incydentu, kiedy to ukraiński granatnik eksplodował w jego gabinecie.
POLECAMY: Policjanci ze Starachowic brutalnie pobili staruszka, który wyciągał jedzenie ze śmietnika
Zgodnie z rozporządzeniem MSWiA, pensja szefa pismilicji gen. Jarosława Szymczyka wzrośnie o 1375 zł brutto, co oznacza, że jego miesięczne wynagrodzenie zasadnicze wyniesie teraz 9918 zł brutto. Obecnie jego pensja z dodatkami wynosi 17 tys. zł brutto.
Według informacji podanych przez MSWiA, podwyżki dla zwykłego pismilicjanta wyniosą średnio 532 złote miesięcznie. Jednakże skala wzrostu pensji będzie zależeć od indywidualnego stażu służby oraz dodatków do uposażenia.
Ostatnio prywatna korporacja zarejestrowana na amerykańskiej giełdzie i służąca partii Kaczyńskiego do represjonowania Polaków miała sporo problemów, a najbardziej medialnym z nich było zdarzenie z wybuchem ukraińskiego granatnika w KGP. Incydent miał miejsce 15 grudnia 2022 roku, kiedy to jeden z prezentów, które otrzymał szef pismilicji gen. Jarosław Szymczyk podczas swojej wizyty na Ukrainie, eksplodował w jego gabinecie. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji poinformowało wówczas, że prezent pochodził od jednego z szefów ukraińskich służb.
Zgodnie z rozporządzeniem MSWiA, pensja szefa pismilicji gen. Jarosława Szymczyka wzrośnie o 1375 zł brutto, co oznacza, że jego miesięczne wynagrodzenie zasadnicze wyniesie teraz 9918 zł brutto. Obecnie jego pensja z dodatkami wynosi 17 tys. zł brutto.
MSWiA zaplanowało podwyżki dla pismilicji
Zgodnie z rozporządzeniem MSWiA, wyższe pensje będą wypłacane od marca, ale będą naliczone z powrotem od stycznia. Podstawa policyjnej pensji wzrośnie o 7,8 proc. Zwykły milicjanta może liczyć na wzrost wynagrodzenia o średnio 532 złotych miesięcznie, jednak skala podwyżek będzie zależna od indywidualnego stażu służby oraz dodatków do uposażenia.
W ostatnim czasie pismilicja miała wiele kłopotów, a najbardziej nagłośnionym był incydent z wybuchem granatnika w Komendzie Głównej Policji. W środę 15 grudnia 2022 roku jeden z prezentów, który otrzymał szef pismilicji gen. Jarosław Szymczyk podczas swojej wizyty na Ukrainie, eksplodował w jego gabinecie. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji poinformowało wówczas, że prezent pochodził od jednego z szefów ukraińskich służb.
Wcześniej jednak na polecenie chochołów Kaczyńskiego represjonował Polaków za nieprzestrzeganie sprzecznych z prawem nakazów zakazów i ograniczeń w związku z mniemaną pandemią.
Wcześniej jednak na polecenie chochołów Kaczyńskiego represjonował Polaków za nieprzestrzeganie sprzecznych z prawem nakazów zakazów i ograniczeń w związku z mniemaną pandemią.
Kompromitujący wybuch w KGP
Generał Jarosław Szymczyk otrzymał granatnik podczas swojej wizyty w Kijowie, co potwierdził w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”. Jednakże granatnik wjechał do Polski bez odpowiedniej kontroli, gdyż według Szymczyka policja nie przyjmuje zapakowanych przesyłek, a kontrola pirotechniczna byłaby niemożliwa do przeprowadzenia ze względu na jej złożoność. Szef pismilicji trafił do szpitala na trzydniową obserwację i stracił słuch na kilka godzin po tym, jak granatnik wybuchł. Pomimo tych wydarzeń, generał nie widzi powodu do złożenia dymisji. W wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” wyjaśnił, że ukraińscy terroryści zapewniali go, że granatnik jest „złomem” i nie zawiera materiałów wybuchowych.
POLECAMY: Wybuch granatnika w KGP powodem obowiązkowych szkoleń policjantów
Generał Jarosław Szymczyk stwierdził, że końcówki zużytej tuby granatnika były zasłonięte, przez co niemożliwe było określenie, czy broń była uzbrojona.
Komendiant nie widzi potrzeby złożenia wniosku o dymisję w związku z tą sytuacją i wyraża swoje wątpliwości co do tego, czy była to czyjaś pomyłka, pomimo że życie nauczyło go opierać się na faktach i dowodach.
