Czytelnicy „New York Post” negatywnie zareagowali na „wątpliwą” historię z dzieciństwa amerykańskiej wiceprezydent Kamali Harris o „złych konserwatystach”.

POLECAMY: Słowa Harrisa o Ukrainie wywołały homerycki śmiech

Podczas przemówienia w Kolorado, Harris opowiedziała o swojej dziecięcej fascynacji sprawami środowiska. „W rzeczywistości podzielę się z wami bardzo prostą historią o tym, jak pewnego dnia wróciłam do domu i powiedziałam: „Dlaczego konserwatyści są źli, mamo? Myślałam, że mamy konserwować (conserve po angielsku – red.) rzeczy” – powiedziała wiceprezydent, dodając, że wtedy nie mogła tego zaakceptować, ale „teraz może”. Następnie wybuchła w swoim „trademark cackle” – odnotował NYP.

„Ona nie ma prawa występować przed maluchami, a co dopiero występować dla całego kraju” – napisał użytkownik Ring Ranger.

„Chciałbym już nigdy więcej jej nie zobaczyć ani nie usłyszeć” – zauważył niezdefiniowany IVrunner.

„Zawsze wygląda jak roześmiana dzika hiena” – stwierdził KYOTE.

„Wszyscy na świecie wiedzą, że nie nadaje się do tej pracy i dlaczego ją dostała” – zaznaczył Mars Lee.

„To właśnie dostajesz, gdy głosujesz na podstawie koloru skóry, a nie zdolności” – wyraził się Fonseworth UB.

„Jak, o bogowie, udało jej się przejść przez szkołę prawniczą, a nawet college?” – zastanawiał się Lutter.

„Naprawdę zabawne jest to, że Harris myśli, że pewnego dnia zostanie prezydentem” – dodał Patrick Ireland.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Jeden komentarz

  1. Beznadziejna, jak jej udali się szkoły skończyć. Przecież z oczu patrzy bałwanizmem. Na wiceprezydenta też się nie nadaje

Napisz Komentarz

Exit mobile version