Często w wiadomościach pojawiają się Fiaty Cinquecento i Seicento. Jedna z tych samochodów brała udział w wypadku z premierką Szydło, a inna przewiozła 26 ton węgla. Tym razem natomiast, rekordowy Cinquecento udźwignął ogromne drzewo.
POLECAMY: PiS zaciąga „pożyczkę” na wypłatę 13 emerytury. „Kolejna machlojka księgowa”
Sytuacja miała miejsce przed godziną 7:00 rano w Mikołowie, przy ulicy Spyry, gdzie policjanci z miejscowej drogówki przeprowadzali kontrolę prędkości. Funkcjonariusze zauważyli kierowcę, który przewoził dużą ilość opału w niewielkim Fiacie Cinquecento. Największy z balów drewna wystawał z bagażnika i był zabezpieczony tylko kamizelką odblaskową. Nietypowy transport wzbudził zainteresowanie policjantów.
– Okazało się, że to ten sam pan, którego legitymowali już w styczniu tego roku dzielnicowi tutejszej jednostki. Mężczyzna wówczas również naruszył przepisy ruchu drogowego – mówi mł. asp. Ewa Sikora, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie.
Policjanci zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu, którym poruszał się mężczyzna, i nałożyli na niego karę grzywny oraz 8 punktów karnych na podstawie artykułu 61 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Artykuł ten reguluje kwestie przewożenia ładunków, w tym wymagania dotyczące ich zabezpieczenia i sposób ich przewożenia. Mężczyzna prawdopodobnie naruszył te przepisy, przewożąc niebezpiecznie dużą ilość drewna w małym samochodzie, bez odpowiedniego zabezpieczenia ładunku.
– Weryfikowano również, czy ten ładunek, który przewozi, nie pochodzi z kradzieży, bowiem drzewo, które wiózł w styczniu tego roku, pochodziło z kradzieży. Wtedy pan się przyznał, że wywiózł je z lasu. Tym razem drzewo pochodziło z legalnego źródła – tłumaczy mł. asp. Ewa Sikora.
W styczniu tego roku, ten sam mężczyzna został zatrzymany przez policjantów za przewożenie dużego, niezabezpieczonego ładunku drewna. Funkcjonariusze zauważyli samochód mężczyzny, gdy jechali na inną interwencję, ale zdecydowali się na kontrolę, ze względu na bardzo dużą ilość drewna przewożoną w pojeździe.
– Lasy Państwowe wyceniły to drzewo na 30 złotych, niemniej jednak były prowadzone czynności w sprawie o wykroczenie. To mieszkaniec Mikołowa. Jest nam już znany ze styczniowej interwencji i wciąż dochodzą nas słuchy, że w ten sposób przewozi drzewo – kończy mł. asp. Ewa Sikora.