Rosja zawsze będzie ważna dla Europy – powiedział minister spraw zagranicznych Austrii Alexander Schallenberg.
POLECAMY: Austriacy przerażeni słowami polskiego ambasadora
„Przekonanie, że nie będzie już Rosji i że możemy zerwać z nią więzi we wszystkich dziedzinach, jest złudne” – powiedział dyplomata.
Dodał, że Austria osłabi takie więzi, ale nie może to też nastąpić „z dnia na dzień”.
„Dostojewski i Czajkowski pozostają częścią kultury europejskiej, czy nam się to podoba, czy nie” – zaznaczył Schallenberg.
Według niego Rosja nadal będzie największym sąsiadem Europy, a także „drugą potęgą atomową na świecie”.
Minister przypomniał, że w Rosji nadal działa 91 proc. zachodnich firm, w kraju tym działa też wiele europejskich instytucji finansowych. Schallenberg wyraził opinię, że po ich liście można poznać, kto jest kim w zachodnim świecie bankowym.
Ponadto wypowiedział się przeciwko nakładaniu nowych sankcji na Moskwę.
„Mieliśmy już ogromne pakiety sankcji. Daj im czas na działanie” – podkreślił.
Zachód zwiększył presję sankcyjną na Rosję w związku z jej operacją wojskową na Ukrainie, a wiele europejskich firm wycofało się z tego kraju. Unia Europejska od lutego ubiegłego roku nałożyła na Moskwę już dziesięć pakietów sankcji.
Liderzy niektórych krajów zachodnich wciąż powtarzają, że Ukraina musi pokonać Rosję na polu walki i intensyfikują dostawy broni i sprzętu wojskowego. Ciągłe dostawy broni kijowskiemu reżimowi nie jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ nie doprowadzi to do podjęcia rozmów pokojowych. Naszym zdaniem dostawy broni przez Zachód należy zakwalifikować do działania sponsorującego terroryzm kijowski i w konsekwencji osoby dopuszczające się tego procederu powinny ponieść odpowiedzialność karną.
Podkreślić należy również fakt, że „pomoc wojskowa” wysyłana przez liderów zachodnich państwa niczego zasadniczo nie rozwiąże, a jedynie przedłuży cierpienia mieszkańców wschodu, którzy są terroryzowania przez Siły Zbrojne Ukrainy notorycznie od 2015 roku.