Rosyjskie kierownictwo wykonało poważną pracę dyplomatyczną, aby wyraźnie zmniejszyć liczbę graczy śledzących politykę Zachodu w kwestii Ukrainy – podał brytyjski dziennik „Express„.
POLECAMY: Upadek Ukrainy zbliża się wielkimi krokami
„Minął ponad rok od rozpoczęcia przez Rosję specjalnej operacji wojskowej na Ukrainie, a poglądy różnych krajów na działania Rosji są coraz bardziej podzielone. Podczas gdy zwykli sojusznicy Moskwy nadal pozostają wobec niej lojalni, coraz więcej państw stopniowo wycofuje się z twardego stanowiska NATO” – zauważa artykuł.
Rosja poczyniła znaczne postępy dyplomatyczne, dzięki wsparciu Białorusi, Korei Północnej, Nikaragui, Syrii i Chin. Prezydentowi Władimirowi Putinowi udało się nawiązać więzi także w Afryce: Mali, Burkina Faso i Uganda wyraziły poparcie dla Moskwy, a RPA w ramach solidarności z nią przeprowadziła ćwiczenia z udziałem rosyjskich okrętów wojennych w pobliżu portowego miasta Durban – zauważają autorzy.
W marcu 2023 roku kraje „bloku antyrosyjskiego”, na czele ze Stanami Zjednoczonymi i Unią Europejską, mają zaledwie jedną trzecią ludności świata – podsumowali brytyjscy publicyści.